Znakiem obecności Boga jest znak nawrócenia

Katarzyna Matejek

publikacja 25.02.2015 19:19

Zakończyły się rekolekcje wielkopostne dla koszalińskich gimnazjalistów.

Znakiem obecności Boga jest znak nawrócenia Cześć, jestem Krzysztof - rozpoczął kazanie bp Krzysztof Zadarko. Świadectwa składane przez młodych wywoływały jego szczery uśmiech, a radosna modlitwa porwała z miejsca Katarzyna Matejek /Foto Gość

Po wielu konferencjach, świadectwach, filmach, pantomimach, uczniowie mogli zdecydowac, czy rzeczywiście chcą, by to nie świat, moda ani środowisko, lecz Jezus prowadził ich przez życie.

Pomocą do podjęcia tak ważnej decyzji było wprowadzenie do odbycia dobrej spowiedzi św. Dla wielu uczniów był to pierwszy sakrament pojednania od tego przed I Komunią św.

Niektórzy potem dawali świadectwo, że to właśnie sakrament spowiedzi odbyty dzisiaj pomógł im przebaczyć zadawnione krzywdy zadane przez najbliższych.

Drugim momentem przygotowującym na poddanie swojego życia Bogu była wspólna adoracja Najświętszego Sakramentu. Dla niektórych uczniów to ona stała się centralnym przeżyciem rekolekcji.

Tak było w przypadku Natalii, uczennicy gimnazjum nr 6, która choć wiary nauczyli ją rodzice, potrzebowała umocnienia, ponieważ lękiem napełniała ją choroba jej brata.

- Jakiś czas temu mój brat zaczął chorować i choruje bez ustanku, nie wiem, co może się zdarzyć - powiedziała wzruszonym głosem. - Dzisiaj podeszłam do monstrancji, uklękłam i nagle popłakałam się. To było głębokie przeżycie. Teraz już wierzę, że Bóg może wszystko odmienić, że jest Panem nad panami, Królem nad królami i może dokonać wielkich cudów – powiedziała Natalia.

Takie krótkie świadectwa złożyło przed pełną halą Gwardii kilkunastu uczniów różnych szkół. Wielu z nich chciało w ten sposób zaświadczyć, że rekolekcje umocniły ich wiarę lub wręcz w ogóle pomogły porzucić ateizm.

- Przyszłam na rekolekcje jako ateistka - powiedziała Ola z gimnazjum nr 7. - Nie wierzyłam w nic. Ale przyszłam, żeby nie iść na lekcje. To tylko kolejne rekolekcje, pomyślałam, na których będę siedzieć i nudzić się. Ale przez te trzy dni zmieniło się dla mnie wszystko. Ręce mi się trzęsą i może ktoś będzie się ze mnie śmiał, ale mnie to nie obchodzi, bo ja po prostu zaczęłam wierzyć w Boga.

Wiele osób mówiło o tym, że odczuło wręcz Bożą obecność. Najczęściej działo się to podczas modlitwy wstawienniczej, która dla wielu uczniów kończyła się tzw. upadkiem w Duchu Świętym.

Małgorzata Duszyńska z gimnazjum nr 11 przeżyła upadek dwa razy - Najbardziej spodobało mi się zstępowanie Ducha Świętego. To potwierdza, że Bóg istnieje - przekonuje nastolatka. - To tak błogi stan, jakbyś się dopiero urodził. Jakbyś znalazł się w innym miejscu, gdzie wszystko jest lepsze i łatwiejsze. To bardzo umacnia moją wiarę.

Niektórzy wręcz czuli się pokrzywdzeni, że ich ominęła obecność Boga. Mateusz Gdyczyński z gimnazjum nr 9 był rozczarowany, że nie upadł podczas modlitwy wstawienniczej. - Szkoda, bo chciałem doświadczyć obecności Boga. Tylko nogi mi się trzęsły, ale to chyba ze strachu. Innym jakoś bardziej się poszczęściło.

W tak dużym zbiorowisku łatwo o emocje i było ich wiele podczas rekolekcji.

Biskup Krzysztof Zadarko, który przewodniczył Mszy św. kończącej rekolekcje był pod dużym wrażeniem przemiany, która tylko w ciągu trzech dni nastąpiła w wielu nastolatkach, ale też przestrzegał ich przed braniem za obecność Boga tego, co nią nie jest.

- Nie ma innego znaku obecności Boga, jak znak nawrócenia. Jeśli chcecie doświadczyć obecności Boga, jeżeli chcecie, by to był Bóg żywy i prawdziwy, działający, zawsze najpierw zacznijcie od nawrócenia - radził. - To jest jeden jedyny znak, który Bóg nam zostawia. Wcale nie uzdrowienie chorego i nie to, że ktoś przeżył „upadek”. To nie jest znak obecności Boga. Znak obecności Boga jest wtedy, gdy zaczynam uwielbiać Boga i dziękować Mu nawet w największym nieszczęściu.

Biskup położył nacisk na to, by zakończyć trzydniowe ćwiczenia duchowe decyzją pójścia dalej za Jezusem.

Mają temu służyć grupy i wspólnoty w których - jak zachęcał prowadzący rekolekcje ks. Rafał Jarosiewicz - nastolatki mogłyby znaleźć swoje miejsce, by dalej rozwijać to, co się hali Gwardii zaczęło.

Jedną z takich propozycji jest nowo powstająca Wspólnota św. Tymoteusza, która będzie gromadzić wyłącznie osoby młode.

Wspólnota będzie się spotykać w czwartki o 16.30 przy parafii franciszkańskiej w Koszalinie, w dolnym kościele. Najbliższe spotkanie jutro.