Linia, która zmieniła historię

Andrzej Grajewski

|

GN 36/2015

publikacja 03.09.2015 00:15

Linia Curzona to nie tylko kreska na mapie. Kto naprawdę był autorem projektu, który zaważył na przebiegu wschodniej granicy Rzeczypospolitej?

Brytyjski minister spraw zagranicznych w 1920 r. lord George Curzon (w przeszłości był wicekrólem Indii). Od jego nazwiska wzięła się nazwa linii granicznej mającej stanowić wschodnią granicę Polski Brytyjski minister spraw zagranicznych w 1920 r. lord George Curzon (w przeszłości był wicekrólem Indii). Od jego nazwiska wzięła się nazwa linii granicznej mającej stanowić wschodnią granicę Polski
Mary Evans Picture Library /east news

Dzieje linii Curzona, która od 1945 r. stała się wschodnią granicą państwa polskiego, to dowód na to, że w relacjach międzynarodowych równie ważne jak siła militarna oraz umiejętność budowania sojuszów i koalicji są idee. Są jak zarodki wrzucone w proces dziejowy, powodując krystalizowanie się wokół nich kolejnych planów i zamierzeń politycznych. W końcu same stają się argumentem, nawet gdy nie mają podstaw ani etnicznych, ani historycznych.

Linia Barthélemy’ego

Zakończenie I wojny światowej postawiło przed zachodnimi mocarstwami kwestię wytyczenia nowych granic w Europie, także granic z Polską. Traktat wersalski regulował przebieg granicy zachodniej oraz decydował o organizacji plebiscytu na Górnym Śląsku. W sprawach wschodnich Londyn i Paryż wypowiadały się ostrożnie, aby nie drażnić Rosji. Trwała tam okrutna wojna domowa, a siły białych, przede wszystkim wojska gen. Antona Denikina wiosną 1919 r. miały szanse na pokonanie bolszewików. Naczelnik państwa Józef Piłsudski zachowywał się wobec tego konfliktu neutralnie. Widział zagrożenie bolszewickie, ale nie ufał także Białej Rosji, która nie uznawała żadnych granic Rzeczypospolitej, poza granicami Królestwa Kongresowego. Dla polskiej elity punktem odniesienia w rozmowach o nowych granicach odbudowanego państwa były historyczne granice Pierwszej Rzeczypospolitej. Bardziej skomplikowana była sytuacja etnograficzna na tych terenach, gdzie wielkie masy polskiej ludności żyły w środowiskach ukraińskim czy białoruskim.

Na terenie Ukrainy powstały dwa ośrodki władzy: Ukraińska Republika Ludowa w Kijowie oraz Zachodnioukraińska Republika Ludowa we Lwowie (Galicja Wschodnia). Ten pierwszy twór działał na ziemiach, które przed I wojną światową należały do Rosji, drugi uformował się na terenach byłego zaboru austriackiego. Dlatego istotne było, że Austria, podpisując traktat pokojowy 10 września 1919 r., zrzekła się w artykule 91 suwerenności m.in. nad Galicją Wschodnią na rzecz Mocarstw Sprzymierzonych i Stowarzyszonych. Dawało im to mandat do stanowienia o granicach na tym terenie. Próbując rozgraniczyć wojska polskie i ukraińskie, mocarstwa zachodnie przedstawiły w lutym 1919 r. linię zawieszenia broni. Wychodząc ze skomplikowanych stosunków etnicznych na tym obszarze, proponowano, że Lwów i Zagłębie Borysławsko-Drohobyckie, jeden z największych w Europie Środkowej ośrodek wydobycia ropy naftowej, pozostaną po stronie polskiej. Ukraińcy mieli zaś otrzymać Stanisławów i Tarnopol. Była to tzw. linia Barthélemy’ego (od nazwiska francuskiego generała – szefa misji mediacyjnej). Walki jednak nie ustały, a sukcesy polskiej kontrofensywy w lipcu 1919 r. sprawiły, że wojsko polskie opanowało tereny aż po Zbrucz.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.