Ewangelia z komentarzem

Andrzej Macura


|

GN 44/2015

Szczęśliwy ten, kto będzie ucztował w królestwie Bożym.


Ewangelia z komentarzem

Gdy Jezus siedział przy stole, jeden ze współbiesiadników rzekł do Niego: „Szczęśliwy ten, kto będzie ucztował w królestwie Bożym”.

Jezus mu odpowiedział: „Pewien człowiek wyprawił wielką ucztę i zaprosił wielu. Kiedy nadszedł czas uczty, posłał swego sługę, aby powiedział zaproszonym: «Przyjdźcie, bo już wszystko jest gotowe». Wtedy zaczęli się wszyscy jednomyślnie wymawiać. Pierwszy kazał mu powiedzieć: «Kupiłem pole, muszę wyjść, aby je obejrzeć; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego». Drugi rzekł: «Kupiłem pięć par wołów i idę je wypróbować; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego». Jeszcze inny rzekł: «Poślubiłem żonę i dlatego nie mogę przyjść».

Sługa powrócił i oznajmił to swemu panu. Wtedy rozgniewany gospodarz nakazał słudze: «Wyjdź co prędzej na ulice i zaułki miasta i wprowadź tu ubogich, ułomnych, niewidomych i chromych». Sługa oznajmił: «Panie, stało się, jak rozkazałeś, a jeszcze jest miejsce». Na to pan rzekł do sługi: «Wyjdź na drogi i między opłotki i zmuszaj do wejścia, aby mój dom był zapełniony.

Albowiem powiadani wam: Żaden z owych ludzi, którzy byli zaproszeni, nie skosztuje mojej uczty»”.


Kupiłem pole, kupiłem pięć par wołów, poślubiłem żonę… Wymówka, by wytłumaczyć zlekceważenie Boga, zawsze się znajdzie. Przecież ja to robię dla ważnej idei, dla dobra mojej wspólnoty, dla dobra rodziny… Przecież ja też mam prawo… Dziś inaczej się nie da… Da się, ale nie w tym wypadku… Nie wiedziałem, zapomniałem… Albo jeszcze inaczej… I ciągle wydaje się nam, że przecież nic się nie dzieje. Przecież jesteśmy z Bogiem w świetnej komitywie. Czemu niby miałby stracić do nas cierpliwość? Ano właśnie dlatego, że wydaje się nam, że wszystko jest w porządku. Kiedy grzesznik bije się w piersi, a nie usprawiedliwia, Bóg może wybaczyć. Ale gdy człowiek nie widzi swojego grzechu, nie ma innego wyjścia jak w końcu otworzyć mu oczy. A zetknięcie się prawdą o sobie bezbolesne raczej nie jest. Nam, którzy uważamy się za pobożnych chrześcijan, może się wydawać, że jesteśmy od innych lepsi. Kiedyś może się jednak okazać, że to dla tych innych, nie dla nas, znalazło się miejsce na uczcie zbawionych w niebie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.