Jako jedyni w Polsce...

Krzysztof Kozłowski

publikacja 05.04.2016 16:40

... maturzyści z Ostródy są już po egzaminie dojrzałości!

Jako jedyni w Polsce...   Egzamin dojrzałości z religii rozpoczął się wspólną modlitwą Krzysztof Kozłowski /Foto Gość Właśnie skończyli swoje zmagania i dzisiejsze popołudnie mogą spędzić na odpoczynku. Co ciekawe, są jedynymi uczniami w Polsce, którzy przystąpili do... "matury" z religii.

Dla Sandry dzień matury z religii był wyjątkowy. Poranna pobudka, pożywne śniadanie i droga do szkoły, skąd wraz z kolegami i koleżankami przeszli do domu katechetycznego przy parafii pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Ostródzie. Tu przywitała ich terezjanka, s. Jolanta. Z uśmiechem zagadywała wchodzących, pytając o samopoczucie.

- Niektórzy przyszli tu, żeby mieć lepszą ocenę z religii - uśmiecha się Sandra. - Dla mnie jest to przeżycie duchowe. Siostra przez trzy lata nakręcała nas na tę maturę, że ciekawe przeżycie, możliwość sprawdzenia siebie, pogłębienia wiary. I przyszłam. A rano obudziłam się radosna, zadowolona i gotowa do działania - mówi uczennica.

- Przystąpienie do matury z religii nie jest obowiązkowe - zaznacza Aleksandra. - Ale ten egzamin jest czymś... niezwykłym. Spotykają się na nim uczniowie ze wszystkich klas maturalnych ostródzkich szkół średnich, można porozmawiać, nawet poznać kogoś. Choć nie o to chodzi. Przychodzimy tu, by w pewnym sensie sprawdzić się duchowo, w wierze.

Kiedy usiadła w ławce, zastanawiała się, czy podoła tegorocznym tematom, jakich zagadnień będą one dotyczyć. - Powinno coś być o rodzinie, małżeństwie i chrzcie. Ale podejrzewam, że mogą być i zagadnienia z życia codziennego, a może coś ze św. Janem Pawłem II? A co będzie, to przecież tajemnica - uśmiecha się.

Jako jedyni w Polsce...   Wiele osób podczas pisania korzystało z Pisma Świętego Krzysztof Kozłowski /Foto Gość Na salę wszedł proboszcz, ks. Roman Wiśniowiecki. Egzamin rozpoczął od modlitwy. Później otworzył - dobrze wcześniej skrywaną - kopertę z zagadnieniami maturalnymi.

Okazało się, że tegoroczni maturzyści mogą podjąć temat chrztu Polski, Światowych Dni Młodzieży, miłosierdzia Bożego, rodzicielstwa jako powołania do ojcostwa i macierzyństwa oraz temat małżeństwa w zamyśle Bożym jako przymierza mężczyzny i kobiety.

- Nie jest źle. Możemy korzystać z Pisma Świętego, katechizmu. Będę pisać o miłosierdziu. Ostatnio mówiliśmy o tym wiele na katechezie - szepcze Michał. Sięga po długopis i Pismo Święte. - Na początku trzeba znaleźć fragment przypowieści „O synu marnotrawnym”. Później już będzie łatwiej - dodaje.

Pisemna matura z religii trwała trzy godziny, choć niektórzy wychodzili nieco wcześniej. Wyraźnie zmęczeni, ale i uśmiechnięci, bo przecież dla wielu z nich to nie tylko możliwość wykazania się swoją wiedzą, ale też i świadectwo wiary, i przynależności do Kościoła katolickiego.

- Pisałem o Światowych Dniach Młodzieży, czym one dla mnie są i jakie mają znaczenie dla wiary młodego człowieka. A zdecydowałem się na przystąpienie do tego egzaminu, bo chciałem dać świadectwo, że jestem wierzący. Chciałem się również sprawdzić, czy dobrze rozumiem słowo Boże - mówi Mirosław.

Przygotowując się, czytał Pismo Święte, trochę rozważań św. Jana Pawła II. - Choć tak naprawdę wiele można dowiedzieć się na katechezie. Myślę, że tam zdobyta wiedza wystarczyłaby, by zdać "maturę" z religii - dodaje.

W tegorocznym egzaminie z religii w Ostródzie wzięło udział ponad stu uczniów. Zadowolenia z tego faktu nie kryje ks. Roman Wiśniowiecki. Ponad czterdziestoletnia tradycja Kościoła w tym mieście jest nadal żywa, choć czasy się zmieniają, zmieniają się i upodobania młodych.

- Co to jest egzamin maturalny z religii? Na pewno jest trudniejszy od matury w szkole, bo na maturze z religii trzeba po prostu myśleć i mieć umiejętność przelewania tych myśli na papier w formie wypracowania, przemyślanej formy pisemnej, czego dziś niekoniecznie uczy się w szkołach. To nie jest działanie komputerowe, wytnij, wklej, zaznacz kwadrat, przy odrobinie szczęścia zdasz, zakreślając na chybił-trafił - śmieje się ks. Roman. - Trzeba podkreślić, że tematy są raczej obszerne, to nie temacik a blok tematyczny, który trzeba opracować, przemyśleć, sformułować, napisać i uzasadnić.

Warto podkreślić, że napisanie matury z religii nie przynosi wymiernych korzyści. - Daje jednak ogromną satysfakcję - wyznaje Sandra.

Jako jedyni w Polsce...   Uczniowie, po otrzymaniu zagadnień, zastanawiali się, który temat wybrać Krzysztof Kozłowski /Foto Gość Na tegorocznej maturze z religii w Ostródzie uczniowie musieli podjąć jeden z pięciu tematów:

1. Chrzest Polski i jego znaczenie w budowaniu tożsamości państwa. Omów, czy doświadczenie wiary przełożyło się na postawy moralne obowiązujące w życiu gospodarczym, politycznym i kulturalnym. Ukaż wartość twojego chrztu w relacji do Chrystusa, Kościoła i narodu.

2. Czym dla ciebie są zapoczątkowane przez św. Jana Pawła II Światowe Dni Młodzieży? Omów sens tego wydarzenia. Jakie mają one znaczenie dla wiary młodego człowieka? Jakie mogą być owoce tegorocznych Światowych Dni Młodzieży, które odbędą się w Krakowie w połączeniu z wizytą papieża Franciszka w Polsce?

3. Omów, czym jest miłosierdzie i jak ważne jest ono w życiu człowieka, na podstawie przypowieści „O synu marnotrawnym” i przeżywanego obecnie w Kościele Roku Miłosierdzia. Wskaż, w jaki sposób człowiek doświadcza Bożego miłosierdzia w sakramencie chrztu świętego, pokuty i Eucharystii. Uzasadnij potrzebę przyjęcia daru miłosierdzia w perspektywie życia i wieczności.

4. Odpowiedzialne rodzicielstwo jako realizacja powołania do ojcostwa i do macierzyństwa danego przez Boga mężczyźnie i kobiecie. Wskaż codzienne zadania chrześcijańskich rodziców w religijnym wychowaniu dzieci, wynikające z ich sakramentu małżeństwa i sakramentu chrztu dziecka.

5. Małżeństwo w zamyśle Bożym jako przymierze dwóch osób: mężczyzny i kobiety (Mt 19, 3-9; Rdz 1 i 2). Uzasadnij wartość małżeństwa świętego, nierozerwalnego, wiernego i płodnego jako gwarancji szczęśliwej rodziny.

- Prawda, że ciekawe tematy? Prawda, że wymagają myślenia? Cieszę się, że już od tylu lat co roku uczniowie ostatnich klas szkół średnich przychodzą, by pisać ten egzamin. To pogłębienie ich wiary i piękne świadectwo, że Bóg żyje w ich sercach - uśmiecha się ks. Wiśniowiecki.