Jak brat z bratem

Andrzej Grajewski, Eczmiadzyn

publikacja 26.06.2016 13:26

Katolikos Karekin II nazwał Franciszka swym duchowym bratem.

Jak brat z bratem Katolikos Karekin II i papież Franciszek Roman Koszowski /Foto Gość

Wspaniałą oprawę miała Boska Liturgia sprawowana przez katolikosa Karekina II na terenie  Eczmiadzynu z okazji wizyty papieża Franciszka. Miejscem sprawowania Liturgii był monumentalny, kamienny ołtarz króla Tridadesa III, który jako pierwszy władca w historii w 301 r.  przyjął chrześcijaństwo.  Został wybudowany z okazji 1700 lecia chrześcijaństwa w Armenii i w 2001 r. modlił się przy nim św. Jan Paweł II. W uroczystości wzięło udział kilkanaście tysięcy wiernych, w tym wielu Ormian przybyłych z całego świata dla których było to zarówno święto religijne, jak i narodowe.  

Papieża i patriarchę witały oklaski i pozdrowienia wiernych, m.in. okrzyki „Viva il Papa”. Było coś niezwykle budującego w ich dostojnym, wspólnym kroczeniu pod baldachimem, przy biciu dzwonów oraz wspaniałych śpiewach, które towarzyszyły później wszystkim ceremoniom. Karekin II był w szatach liturgicznych, Franciszek w białej sutannie.  Katolikos przewodniczył Liturgii i sprawował ją odwrócony tyłem do wiernych. Nawet nie znając języka i nie rozumiejąc znaczenia wielu liturgicznych gestów, trudno było się nie zachwycić dostojeństwem ceremonii, urzekającą oprawą muzyczną oraz barwnością szat kapłańskich. Zapewne w jej rycie odbijało się 1700 lat tradycji, pielęgnowanej troskliwie przez kolejne pokolenia ormiańskich chrześcijan. Zwrócił  na to później uwagę dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej o. Federico Lombard. Na konferencji prasowej powiedział, że Boska Liturgia zawierała elementy tradycji, wspólnej całemu chrześcijaństwu. W jego przekonaniu stanowiła ona najważniejszy ekumeniczny punkt tej pielgrzymki, rozumianej jako wymiana duchowych darów pomiędzy Kościołami. Papież Franciszek śledził przebieg Liturgii siedząc z boku i modląc się wspólnie z katolikosem. Wspólnie natomiast udzielili błogosławieństwa wszystkim wiernym na jej zakończenie.

W swoim wystąpieniu katolikos podkreślił radość z faktu możliwości sprawowania Liturgii w obecności, jak to zaznaczył „naszego brata duchowego papieża Franciszka”. Karekin II nie mówił o kwestiach teologicznych, ale sprawach praktycznych podkreślając konieczność przeciwstawienia się laicyzacji oraz obronie chrześcijańskiego modelu rodziny, zagrożonej przez sekularyzację i laicyzację oraz wypaczanie podstawowych pojęć moralnych i etycznych. Nawiązując do prześladowania chrześcijan na świecie, podkreślił konieczność wspólnej ich obrony. Z właściwą sobie prostotą, istotę spotkania ujął Franciszek mówiąc: „Spotkaliśmy się, uścisnęliśmy się po bratersku, modliliśmy się razem, dzieliliśmy dary, nadzieje i obawy Kościoła Chrystusowego, którego zgodnie wyczuwamy rytm serca, a w którego wierzymy i który odczuwamy jako jeden”. Zapewne podobne treści znajdą się we wspólnej deklaracji, którą papież oraz katolikos podpiszą dzisiaj po południu. O. Lombardi zaznaczył, że prace nad nią trwały do ostatniej chwili, a jej ostateczny kształt został przyjęty dopiero dzisiaj rano. W rozmowie z „Gościem” rzecznik Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego  ks. Vahran Melikjan pytany, co będzie najważniejszym owocem tej pielgrzymki powiedział, że wspólne świadectwo o potrzebie budowania pokoju na świecie oraz  wezwanie do jedności pomiędzy naszymi Kościołami.  Wyraził także przekonanie, że proces jednoczenia zainicjowany przez pasterzy, będzie promieniował na życie innych wspólnot. - Jeśli nasi wierni widzieli, mówił ks. Melikjan, że papież i katolikos nazywają się braćmi, to zobowiązuje ich, aby traktowali się po bratersku.