Na straconych pozycjach

Elżbieta Grodzka-Łopuszyńska

|

GN 27/2016

publikacja 04.07.2016 00:00

Ufaj, córko! Twoja wiara Cię ocaliła. Mt 9,23

Na straconych pozycjach

Gdy Jezus mówił do uczniów, oto przyszedł do Niego pewien zwierzchnik synagogi i oddając Mu pokłon, prosił:
«Panie, moja córka dopiero co skonała, lecz przyjdź i połóż na nią rękę, a żyć będzie». Jezus wstał i wraz z uczniami poszedł za nim.

Wtem jakaś kobieta, która dwanaście lat cierpiała na krwotok, podeszła z tyłu i dotknęła się frędzli Jego płaszcza. Mówiła bowiem sobie: «Żebym choć dotknęła Jego płaszcza, a będę zdrowa».
Jezus obrócił się i widząc ją, rzekł: «Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocaliła». I od tej chwili kobieta była zdrowa.

Gdy Jezus przyszedł do domu zwierzchnika i zobaczył fletnistów oraz tłum zgiełkliwy, rzekł: «Odsuńcie się, bo dziewczynka nie umarła, tylko śpi». A oni wyśmiewali Go.

Skoro jednak usunięto tłum, wszedł i ujął ją za rękę, a dziewczynka wstała. Wieść o tym rozeszła się po całej tamtejszej okolicy.


Oboje na straconych dla świata pozycjach. On, zrozpaczony ojciec, bo właśnie zmarła mu ukochana córka. Ona, nieuleczalnie chora, z wyrokiem w zawieszeniu od dwunastu lat. Pozostawieni samym sobie z bólem, smutkiem i rozpaczą. A tymczasem Ewangelia pokazuje zupełnie inną postawę. Bez względu na potworność sytuacji oni nie utracili nadziei, nie poddali się bezsile, nie zwątpili. Ich nieustępliwość dała znakomity rezultat. Oto stał się cud podwójny. Ile w nas tego uporu? Czy nie jest przypadkiem tak, że w moich codziennych sprawach rezygnuję zbyt szybko, zakładam z góry niepowodzenie, wycofuję się… Gdyby dziś spotkani w tym fragmencie Ewangelii ludzie działali w ten sposób, cud, który stał się faktem, nie mógłby mieć miejsca. Bo skoro „pokładam w Panu ufność mą”, winnam rzeczywiście ufać i dać się prowadzić, a nie próbować przewidywać skutki. Trudno jest nieraz wytrwać wiernie w miejscu, w które właśnie Bóg mnie posyła, ale moim zadaniem jest dać się poprowadzić, angażować ze wszystkich sił i nie tracić zapału. Resztę musimy zostawić Jego działaniu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.