Ostrzelali blisko 60 samochodów, staną przed sądem

PAP

publikacja 02.05.2017 09:10

Prokuratura Okręgowa w Tarnowie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko trzem oskarżonym, którzy w styczniu ostrzelali z wiatrówki łącznie 58 samochodów - poinformowała prokuratura w komunikacie zamieszczonym na swojej stronie internetowej.

Ostrzelali blisko 60 samochodów, staną przed sądem HENRYK PRZONDZIONO /Foto Gość

Ostrzelanie samochodów, stojących m.in. przy komendzie policji i komisariacie, miało być formą zemsty oskarżonych na policji za opublikowanie filmu z monitoringu w "dziupli" samochodowej, w której dokonywali przestępstwa.

Prokuratura oskarżyła Dariusza O., Jakuba N. oraz Mateusza A. o to, że w nocy z 20 na 21 stycznia w Tarnowie, Ładnej, Koszycach Wielkich, Zgłobicach i Jastwi (woj. małopolskie) działając publicznie, bez powodu i okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego, a więc z pobudek chuligańskich, umyślnie uszkodzili 36 parkujących pojazdów, oddając do nich strzały z pistoletu pneumatycznego i powodując rozbicie szyb oraz uszkodzenie karoserii. Spowodowane w ten sposób szkody wyniosły ponad 52 tys. zł.

Dodatkowo Dariusz O. i Jakub N. odpowiedzą również za inne przestępstwa, w tym włamanie i zabór samochodu marki Volkswagen Polo w celu przywłaszczenia w połowie grudnia ub. r.

Uszkodzenie kolejnych 22 samochodów zakwalifikowano jako wykroczenie, ponieważ szkoda w tych pojazdach była zbyt niska, żeby zakwalifikować je jako przestępstwo. Postępowanie w tej sprawie prowadzi tarnowska policja.

Jak podało Radio Kraków, Dariusz O. i Jakub N. w połowie grudnia ukradli w Nowodworzu pod Tarnowem Volkswagena Polo. Samochód rozkręcali na części w garażu, w którym zainstalowano monitoring. Policja trafiła na ślad jednego ze sprawców i znalazła nagranie przestępstwa. "Policjanci na początku roku upublicznili film, który wyemitowały ogólnopolskie telewizje i zamieściły portale internetowe, a ze sprawców śmiała się cała Polska" - przypomniało Radio Kraków.

Jeden z oskarżonych wyjaśnił, że ostrzelanie motywowane było chęcią rewanżu na policji za przekazanie mediom nagrania z "dziupli" i w jakiś sposób ośmieszenie sprawców.

Dariuszowi O. grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności, ponieważ działał w recydywie; pozostałym dwóm sprawcom za czyn o charakterze chuligańskim grozi do 7,5 roku więzienia.

W piątek 28 kwietnia tarnowski sąd przedłużył Dariuszowi O. oraz Jakubowi N. areszt o trzy miesiące.