Oby stawała się metropolis - miastem Boga i człowieka!

abp Wiktor Skworc

publikacja 02.07.2017 14:23

Homilia abp. Wiktora Skworca wygłoszona podczas Mszy w intencji metropolii dla Górnego Sląska i Zagłębia.

Oby stawała się metropolis - miastem Boga i człowieka! O to, aby metropolia stała się "miastem Boga i człowieka" prosił abp Wiktor Skworc Joanna Juroszek /Foto Gość

Drodzy przedstawiciele władz samorządowych reprezentujący miasta i gminy tworzące związek metropolitalny województwa śląskiego!

Odtąd dla Górnego Śląska i Zagłębia cezurą będzie data 1 lipca 2017 r., data wejścia w życie ustawy metropolitalnej dla województwa śląskiego, podpisanej w Katowicach przez prezydenta RP 4 kwietnia 2017 r.

Dziś - w niedzielę 2 lipca 2017 r. z inicjatywy władz samorządowych - zebraliśmy się w tym znaczącym i symbolicznym miejscu, jakim jest katedra górnośląskiej metropolii kościelnej, aby dziękować Bożej Opatrzności i ludziom, za instrument prawny w postaci ustawy o utworzeniu górnośląsko-zagłębiowskiego związku metropolitalnego. Jesteśmy wdzięczni za zakończenie procedur tworzenia tego związku, za stosowne rozporządzenie umożliwiające budowanie metropolii.

Chcemy podjąć to dzieło w imię Boże, prosząc wspólnie o Boże błogosławieństwo dla tego rozumnego, ale przecież ludzkiego projektu, aby nie zakończył się tak jak budowa biblijnej wieży Babel. Księga Rodzaju opisująca to wydarzenie mówi o początkach ludzkości, przedstawia równocześnie tendencję dotyczącą wszystkich społeczeństw. W odniesieniu do dzisiejszej cywilizacji zachodniej papież Jan XXIII zauważył w encyklice Mater et Magistra (IV.1), że chęć zbudowania trwałego ładu społecznego bez oparcia go na Bogu jest znamiennym dla obecnej epoki nieporozumieniem. Grzech budowniczych miasta - wieży Babel - przypomina grzech pierwszych rodziców. Rzuca on nowe światło na tę samą rzeczywistość. Tam też ludzie dążyli do autonomii wobec Boga oraz do dorównania mu. Skutkiem był konflikt między ludźmi. Niezgoda, pomieszanie pojęć i brak wspólnego języka, w konsekwencji brak porozumienia, ostatecznie niezdolność do wspólnego działania; niemożność budowania.

Skoro przyczyną pomieszania języków i sporów między ludźmi jest zerwanie z Bogiem, to powrót do Boga pozwoli na ich przezwyciężenie. Prorok Sofoniasz oczekiwał czasów, kiedy Bóg oczyści mowę ludzi (So 3, 9). Odwrotnością pomieszania języków jest w Nowym Testamencie Zesłanie Ducha Świętego, głoszenie dzieł Bożych w sposób zrozumiały dla wszystkich. Chrystus burzy mury między narodami i jednoczy je w Kościele; dlatego w imię Boże - wołając o Boże błogosławieństwo - modlimy się o zgodę i jedność w dziele budowania metropolii. Modlimy się o jedno serce, o ducha jedności, o rozumienie się wzajemne, o tę sama treść słów i pojęć. Modlimy się o budowanie wspólnoty w czasach atomizacji!

Pomocą w naszej modlitwie są niewątpliwie światła, zawarte w podarowanym nam dziś Bożym słowie. Często powracającym słowem jest słowo „prorok”, występujące w I czytaniu i w Ewangelii.

Ustabilizowane, doświadczone systemy polityczno-społeczne, a do takich należy demokracja, rezerwują miejsce dla proroka i cenią jego obecność; liczą się z jego głosem i moralną oceną; takim prorokiem jest niewątpliwie w Europie chrześcijaństwo i Kościoły, najbardziej powszechna i elementarna szkoła - po rodzinie - socjalizacji i prospołecznych postaw. Więc społecznie użyteczne jest, aby przed prawodawcą szedł prorok; który wzbudza ducha prawości, przygotowuje grunt pod prawo; wzbudza poczucie sprawiedliwości i solidarności, jako wartości elementarnych dla społeczeństwa i państwa; który budzi poczucie ludzkiej godności i wzajemnego szacunku.

W tej prorockiej aktywności jest miejsce na szkolną ewangelizację; jest miejsce na duszpasterstwo polityków i samorządowców, aby przed prawem - szła prawość, godziwość, sumienie i etyka; jest miejsce na głoszenie Katolickiej Nauki Społecznej, która podsuwa i podpowiada rozwiązania problemów społecznych na gruncie prawdy objawionej, zapisanej na kartach Pisma Świętego, które również sumuje ludzkie doświadczenie społeczne, jakże pomocne w służbie dla człowieka.

Ponad wiekowy dorobek systematycznej refleksji społecznej Kościoła - zwany katolicką nauką społeczną - prowadzi do przekonania, że efektywność działań społecznych może i powinna być weryfikowana w odniesieniu do tzw. zasad i wartości społecznych. Oznacza to, że jeżeli chcemy zbudować prawidłową społeczność lub też podtrzymywać jej istnienie i pobudzać jej rozwój, musimy stosować się w działaniu do tychże zasad. 

Przywołam najważniejsze:

- zasada dobra wspólnego (bonum commune) - opiera się na tendencji do „dawania”, jako najpełniej wyrażającej istotę życia społecznego. Chodzi w niej o to, aby w dobru swój udział mieli wszyscy ludzie i każdy pojedynczy człowiek. „Dobro wspólne nie jest prostą sumą partykularnych dóbr każdego podmiotu w wymiarze społecznego organizmu. Należąc do wszystkich i do każdego, dobro to jest i pozostaje wspólne, ponieważ jest niepodzielne i można je osiągać, pomnażać i chronić tylko razem, także z uwagi na przyszłość”.

- zasada pomocniczości (subsydiarności) - ma dwa aspekty: negatywny i pozytywny. Pierwszy polega na poszanowaniu inicjatywy, kompetencji i odpowiedzialności. Oznacza to, że należy pozostawić autonomię i wolność działania ludziom w stosunku do społeczności, zaś społecznościom mniejszym w stosunku do większych. Drugi aspekt polega na świadczeniu pomocy tam, gdzie jest ona konieczna. Z zasadą tą kontrastują rozmaite formy centralizacji, biurokracji, opiekuńczości nieuprawnionej i przesadnej ingerencji państwa (samorządu) w życie społeczne.

- zasada partycypacji - (horyzontalna, wspólnotowa) opisuje udział jednostek w działaniach zbiorowych, podejmowanych w społecznościach, do których przynależą lub w których żyją na co dzień. W szczególności chodzi tu o aktywną obecność jednostek w procesie powstawania i funkcjonowania (lokalnych) grup obywatelskich i organizacji pozarządowych;

- zasada solidarności - oznacza zgodność w postępowaniu i dążeniach, jednomyślność co do celów oraz wzajemne wspieranie się. Działanie in solidum (solidność) to konkretna odpowiedzialność jednego za wszystkich i wszystkich za każdego. Solidarność jako cnota społeczna jest natomiast „mocną i trwałą wolą angażowania się na rzecz dobra wspólnego”, czyli dobra wszystkich i każdego.

Nieraz odwołujemy się do proroka, jakim był i jest nadal dla naszej Ojczyzny Jan Paweł II. To On powiedział: że „Polska potrzebuje świętych, czyli ludzi o silnym i stałym charakterze. Potrzebuje ludzi posiadających swoje ideały”.

Bracia Siostry! Wy, tworzący górnośląsko-zagłębiowską metropolię, do nich należycie! Posiadacie ideały, bo zamierzacie budować wspólnotę wbrew postępującej atomizacji!

Wiecie, że potrzebna jest dziś wspólna wizja rozwoju. Zastanawiacie się, jak ją konstruować i jak wokół niej budować świadomość społeczną mieszkańców, by zbudować metropolis - miasto dla ludzi, przyjazne miasto, które ma zintegrowany transport publiczny, komunikację nie tylko dla rozwoju gospodarczego, ale dla przyjaznej człowiekowi codziennej użyteczności.

Macie świadomość, że potrzebne jest scalenie rozproszonych dotychczas inicjatyw realizowanych w miastach i gminach; potrzebne jest zintegrowanie rozproszonego potencjału.

Debatujecie nad tym, co możecie i powinniście scentralizować, jakie wykreować przedsięwzięcia, jakie podjąć inicjatywy, aby wykorzystać kapitał zaufania społecznego, wyzwolić energię, doprowadzić do tego, aby mieszkańcy utożsamiali się i identyfikowali z metropolią, osiągając ostatecznie nową tożsamość.

Wydaje się, że koniecznym jest zapewnienie zrównoważonego rozwoju wszystkim gminom, stworzenie synergii między miastami, co pozytywnie wpłynie na środowisko naturalne, nasz wspólny dom. I pozwoli zbudować wspólnotę metropolitalną, a także zatrzymać młodych, wykształconych, by tu zostali i razem budowali przyszłość metropolii poza i ponad sporami historycznej czy politycznej proweniencji.

Niech wam będzie bliska wizja metropolitalnego ładu społecznego, opartego na wspólnych wartościach, które stanowią fundament dzisiejszych społeczeństw. Budujcie na demokratycznej samorządności, rzetelnej pracy, solidarności społecznej, na przywiązaniu do porządku i prawa, na rodzinie i lokalnym patriotyzmie.

Bracia i Siostry! To niektóre wezwania i zadania do podjęcia. Niech Bóg was - samorządy 41 miast i gmin - wspomaga we wspólnym budowaniu metropolitalnej przyszłości. I tak jak na początku naszej refleksji przywoływaliśmy proroka, tak na końcu chcemy słuchać ewangelicznego przesłania Jezusa, który zapewnia, że kto Jego przyjmuje, ten przyjmuje Ojca, który Go posłał.

I na fundamencie, który On wskazał, chcemy - siebie nawzajem przyjąć w bogactwie różnorodności, aby budować, z ewangeliczną świadomością, że kubek wody podany potrzebującemu - nie pozostanie bez nagrody. Aplikując ten ewangeliczny obraz do rzeczywistości metropolii, trzeba życzyć, aby stała się narzędziem, służącym mieszkańcom metropolii w podnoszeniu jakości życia.

Metropolia „potrzebuje… ludzi o silnym i stałym charakterze. Potrzebuje ludzi posiadających swoje ideały”. Możemy być przekonani, że nie pozostaną bez nagrody ci, którzy posiadają ideały i pełni dobrej woli budują dobro wspólne, a dziś przykładają serce, umysł i ręce do dzieła budowania górnośląsko-zagłębiowskiej metropolii.

Oby - stawała się - metropolis - miastem Boga i człowieka.