Władze SGH twierdzą, że "mówienie o osobistej traumie związanej z aborcją jest ideologizacją"

Fundacja Pro-Prawo do Życia

publikacja 13.10.2017 10:40

Zakazały spotkania z Irene van der Wende, holenderską działaczką pro-life.

Władze SGH twierdzą, że "mówienie o osobistej traumie związanej z aborcją jest ideologizacją" Irene van der Wende, holenderska działaczka pro-life, przekonywała, że aborcja jest najgorszą traumą, jakiej może doświadczyć kobieta Paulina Smoroń /Foto Gość

Na dzień 16. października o 20:00 w Szkole Głównej Handlowej planowane było spotkanie z Irene van der Wende, holenderską działaczką pro-life, która w młodości została brutalnie zgwałcona i dokonała aborcji. Irene, która po kilku latach zrozumiała, jak wielką zbrodnią było zamordowanie własnego dziecka, jeździ teraz po świecie i opowiadając swoją traumatyczną historię, stara się uchronić inne kobiety przed podobnym koszmarem.

Niestety władze SGH w ostatniej chwili zakazały spotkania twierdząc, że mówienie o osobistej traumie związanej z aborcją jest ideologizacją.

To nie pierwszy przypadek, kiedy polska uczelnia ogranicza wolność słowa w swoich murach. Podobna sytuacja miała miejsce rok wcześniej, kiedy m. in. Uniwersytet Warszawski w ostatniej chwili odwołał spotkanie z Rebeccą Kiessling pt. „O prawie do urodzenia się - perspektywa amerykańskiej kobiety".

W związku z odwołaniem spotkania na SGH, Fundacja Pro - Prawo do życia, na której zaproszenie Irene van der Wende przyjeżdża do Polski, organizuje w poniedziałek 16.10 o 20:00 przy wejściu do budynku głównego SGH protest. Irene van der Wende będzie obecna.