Dziś mija 70 lat od śmierci "Bartka"...

Alina Świeży-Sobel

publikacja 01.12.2017 08:57

Mjr Henryk Flame "Bartek", dowódca jednego z najsilniejszych zbrojnych ugrupowań antykomunistycznego po II wojnie światowej , zginął zamordowany przez milicjanta 1 grudnia 1947 r.

Mjr Henryk Flame "Bartek" na jednej z ostatnich zachowanych fotografii Mjr Henryk Flame "Bartek" na jednej z ostatnich zachowanych fotografii
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

W 70. rocznicę śmierci "Bartka" Oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach zaprasza na premierowy pokaz filmu „Więzy krwi” w reż. Dariusza Walusiaka, który odbędzie się w Miejskim Domu Kultury w Czechowicach-Dziedzicach (Kino Świt) 1 grudnia o 18.00, przy ul. Niepodległości 42 (wstęp wolny). W wydarzeniu weźmie udział prezes IPN dr Jarosław Szarek.

Program uroczystości:

  • 17.00  - Złożenie kwiatów przez Prezesa IPN dr. Jarosława Szarka na grobie mjr. Henryka Flamego „Bartka” w Czechowicach-Dziedzicach (cmentarz przy kościele św. Katarzyny) oraz pod budynkiem w Zabrzegu, gdzie został zamordowany.
  • 18.00  - Powitanie gości premierowego pokazu filmu „Więzy krwi” w Miejskim Domu Kultury przez prezesa IPN dr. Jarosława Szarka i dyrektora Oddziału IPN w Katowicach dr. Andrzeja Sznajdera.
  • godz. 18.10  Pokaz filmu „Więzy krwi”. 
  • godz. 19.15–20.00  Spotkanie z twórcą filmu Dariuszem Walusiakiem.

„Więzy krwi” to opowieść o heroicznej walce i tragicznym losie żołnierzy ze zgrupowania Narodowych Sił Zbrojnych mjr. Henryka Flamego ps. „Bartek”.

W filmie wykorzystano unikalne zdjęcia z pierwszej ekshumacji żołnierzy „Bartka” z listopada 2013 r., podczas której w pobliżu szczytu Błatniej w Beskidzie Śląskim odnaleziono szczątki plutonowego Edwarda Biesoka „Edka”. W trakcie realizacji autor dokumentu spotkał się z dwoma ostatnimi żyjącymi żołnierzami „Bartka”. Rozmawiał też ze Stanisławem Jankowskim, publicystą, który jako jeden z pierwszych po zapoznaniu się z dokumentami UB pisał o wymordowaniu partyzantów NSZ.
 
Major "Bartek"
Nazywany dziś "królem Podbeskidzia" major Henryk Flame był żołnierzem. Jako pilot uczestniczył w wojnie obronnej w 1939 roku. Po ucieczce z niewoli, a potem po uwolnieniu przez rodzinę z obozu, działał jako konspirator we współpracy z Armią Krajową, a następnie z Narodowymi Siłami Zbrojnymi. Po przejściu frontu w 1945 r. i krótkim okresie jawnych działań, od maja 1945 r. do lutego 1947 r. dowodził największym zgrupowaniem niepodległościowym na terenie Śląska Cieszyńskiego i Żywiecczyzny. Zdjęcie zamordowanego "Bartka" z materiałów Urzędu Bezpieczeństwa   Zdjęcie zamordowanego "Bartka" z materiałów Urzędu Bezpieczeństwa

Pod jego dowództwem w szczytowym okresie działało ponad 300 dobrze uzbrojonych i umundurowanych żołnierzy. Do akcji najbardziej spektakularnych, a ważnych dla podniesienia stanu ducha, należała defilada oddziałów NSZ 3 maja 1946 r. w Wiśle. Wcześniej opanowane i unieszkodliwione zostały okoliczne posterunki MO. Kilka miesięcy później, po prowokacji agentów Urzędu Bezpieczeństwa, pod pozorem przerzutu oddziałów na Ziemie Zachodnie, większość żołnierzy "Bartka" została wywieziona w kilku transportach i zamordowana. Obecnie pod przewodnictwem prof. Krzysztofa Szwagrzyka trwają intensywne poszukiwania miejsc tych zbrodni. Pierwszą zbiorową mogiłę udało się odkryć na polanie w lasach w Starym Grodkowie. Prowadzone są badania genetyczne związane z identyfikacją odnalezionych szczątków.

Sam "Bartek" w lutym 1947 r. podjął decyzję o ujawnieniu. 1 grudnia 1947 r. w Zabrzegu strzałem w plecy zabił go funkcjonariusz milicji Rudolf Dadak, który nigdy nie został ukarany za tę zbrodnię.