Oazowicze modlą się o cud

Joanna  Juroszek Joanna Juroszek

publikacja 27.02.2018 20:28

Jak co roku w dniu rocznicy śmierci ks. Blachnickiego na modlitwie spotkał się Ruch Światło-Życie naszej archidiecezji. Oazowicze dziękowali Bogu też za posługę ks. Ryszarda Nowaka.

Oazowicze modlą się o cud Oazowicze wypełnili ławki katowickiej katedry Joanna Juroszek /Foto Gość

Eucharystii w katowickiej katedrze Chrystusa Króla przewodniczył bp Adam Wodarczyk, całe swoje kapłańskie życie i młodość związany z oazą.

Biskupi z oazy

Przypomnijmy, że nasz biskup pomocniczy był m.in. moderatorem generalnym oazy oraz postulatorem procesu beatyfikacyjnego ks. Franciszka Blachnickiego. Na swoje biskupie zawołanie wybrał on słowa: "Światło-Życie".

Razem z nim przy ołtarzu stanął inny oazowicz z wyboru, uczeń i przyjaciel ks. Henryka Bolczyka, byłego moderatora oazy, obecnie mieszkającego w Carlsbergu, bp Marek Szkudło. 

Z oazowiczami z różnych stron naszej archidiecezji przyjechali też ich duszpasterze. Wśród nich nie zabrakło ks. Waldemara Maciejewskiego, moderatora diecezjalnego Ruchu Światło-Życie. Funkcję przejął on po ks. Ryszardzie Nowaku. Msza św. w archikatedrze była również dziękczynieniem Bogu za jego wieloletnią posługę. Ks. Nowakowi w specjalnym liście podziękował też abp Wiktor Skworc.

Oazowicze modlą się o cud   Oaza dziękuje ks. Ryszardowi Nowakowi za jego wieloletnią posługę moderatora diecezjalnego Joanna Juroszek /Foto Gość Podczas homilii bp Adam Wodarczyk, który, jak twierdzą niektórzy, życiorys założyciela oazy zna lepiej niż on sam, przypomniał, że ks. Franciszek Blachnicki nosi tytuł czcigodnego sługi Bożego. Oznacza to, że już zakończył się jego proces beatyfikacyjny. By Kościół mógł ogłosić go błogosławionym, potrzeba jedynie cudu. I o to modlili się dziś oazowicze naszej archidiecezji.

Zwycięstwo Maryi

Biskup pomocniczy wspomniał też rozmowę, jaką przeprowadził z naszym redakcyjnym kolegą, Jarkiem Dudałą. Ten zapytał go o dowód na świętość ks. Blachnickiego. Biskup bez wahania odpowiedział, że takim dowodem jest jego reakcja na zamknięcie przez komunistyczną bezpiekę centrali bardzo prężnie działającej Krucjaty Wstrzemięźliwości. W akcję wstrzemięźliwości od alkoholu i modlitwy o trzeźwość narodu zaangażowanych było 100 tys. Polaków.

Ks. Blachnicki zamiast narzekać powiedział wtedy: "To jest dzień wielkiego zwycięstwa Niepokalanej". Biskup Adam zauważył, że ks. Franciszek wierzył, że skoro Bóg dopuścił do zniszczenia krucjaty, to zaplanował rzeczy jeszcze większe niż wspomniane dzieło.

- Dziś wiemy, że tak rzeczywiście się stało - mówił w archikatedrze. - Po tych dramatycznych wydarzeniach przyszły kolejne wspaniałe karty historii w życiu ks. Franciszka, które zaowocowały dziełem największym, Ruchem Światło-Życie - dodał.

Wyjaśnił też, że śląski kapłan jak Abraham musiał wyruszyć ze swojego Ur Chaldejskiego, z Katowic, do "ziemi obiecanej, którą stało się dla niego Krościenko". Tam do dziś jest centrum oazy.

Biskup Wodarczyk mówił, że ks. Blachnickiego ceni również za jego wierność Bogu, za nieustanne pragnienie poznawania Go i życia według Bożych zasad. Stwierdził też, że założyciel oazy był człowiekiem niezwykle skromnym, nie potrzebował żadnych pochwał ani kościelnych tytułów, które nigdy za jego życia nie zostały mu przyznane.

Na Mszy bp Adam Wodarczyk udzielił specjalnego błogosławieństwa Tatianie Kwiatkowskiej, udającej się na posługę misyjną do Kazachstanu.

Czytaj także: