Ministranci pod żaglami

Łukasz Sianożęcki Łukasz Sianożęcki

publikacja 18.07.2018 18:50

W poszukiwaniu przygody i wiatru we włosach chłopcy z Kończewic i Dąbrówki Malborskiej pojechali do Siemian nad jezioro Jeziorak.

Ministranci pod żaglami Ministranci z Kończewic i Dąbrówki Malborskiej na obozie żeglarskim w Siemianach. ks. Krzysztof Kaoka

Leżąca nad Jeziorakiem miejscowość Siemiany słynie z niezwykłego klimatu. Nie bez powodu to właśnie tutaj Zbigniew Nienacki umieścił fabułę swojej opowieści pt. "Pan Samochodzik i Kapitan Nemo" .

Z chęci odnalezienia tej atmosfery pełnej przygód przybyli do Siemian ministranci z Kończewic i Dąbrówki Malborskiej wraz ze swoimi proboszczami.

- Przecież nie będziemy siedzieć całe wakacje przed komputerem czy telewizorem - opowiada Konrad Kossarzecki, jeden z członków Liturgicznej Służby Ołtarza z Kończewic. Dlatego też postanowili swoją letnią przygodę przeżyć pod żaglami. Na obóz żeglarski księża Krzysztof Kaoka i Marcin Szczęsny zabrali 10 ministrantów.

Jako bazę wypadową do łapania wiatru we włosy, a tak naprawdę poznawania mazurskich jezior wybrali kemping Stowarzyszenia Żeglarskiego "Wojtuś".

- Stowarzyszenie powstało po to, aby promować ideę żeglowania, właśnie wśród takiej młodzieży - wyjaśnia ks. Marcin. - Chodzi o to, aby zarażać ich tym bakcylem, aby jak najczęściej wracali na żagle - dodaje.

I jak widać udaje się to bez problemu. - Bardzo szybko złapaliśmy o co w tym wszystkim chodzi - mówi Szymon Szczypkowski.

- Na początku potrzebowaliśmy pewnych wyjaśnień, ale wystarczył jeden dzień żeglowania i wszystkie komendy sternika wykonujemy bez zastanowienia - chwali się Miłosz Słotwiński.

- Atmosfera na kampingu jest świetna, dobrze się bawimy i dogadujemy. Żeglowanie jest the best! - mówi Konrad.

Więcej w "Gościu Elbląskim" na 29 lipca.