Z książką na kanapie

Aleksandra Pietryga

publikacja 11.12.2018 12:00

Od teraz w Bibliotece Śląskiej będzie można fizycznie wziąć do ręki książkę, przejrzeć i zdecydować, czy zabrać ją do domu. Nowa Strefa Otwarta czeka na czytelników.

Z książką na kanapie Zbigniew Kadłubek, nowy dyrektor Biblioteki Śląskiej, zainaugurował Strefę Otwartą Aleksandra Pietryga /Foto Gość

Strefa otwarta, usytuowana na dużym holu na parterze biblioteki, jest miejscem, do którego można wejść prosto z ulicy, nie trzeba mieć tu założonej karty bibliotecznej. Można po prostu podejść do półki, wybrać jedną z sześciu tysięcy książek, usiąść i w spokoju poczytać.

W Strefie Otwartej można także obejrzeć filmy, posłuchać muzyki czy audiobooka. - Planujemy, że tytuły będą się zmieniać - zapowiada nowy dyrektor placówki, Zbigniew Kadłubek. - Będziemy obserwować, co cieszy się największą popularnością czy poczytnością i będziemy wychodzić ku gustom czytelników.

Biblioteka przygotowała też niespodziankę dla rodziców i ich pociech: strefę otwartą dla dzieci. Tutaj najmłodsi znajdą coś ciekawego dla siebie, będą mogli poczuć się komfortowo i swobodnie, podczas gdy ich rodzice będą mieć możliwość, by usiąść wygodnie na kanapie i w spokoju poczytać.

- Mamy także coś dla miłośników komiksów - mówi dyrektor. - W strefie otwartej znajduje się około 300 komiksów. W całej Bibliotece Śląskiej jest ich dużo więcej. Jesteśmy jedną z czołowych bibliotek właśnie pod względem ilości komiksów.

Z pozycji umieszczonych w Strefie Otwartej korzystamy na miejscu, ale jeśli któraś z nich nam się bardzo spodoba, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby założyć kartę biblioteczną i zabrać książkę do domu.

W holu głównym Biblioteki Śląskiej stoi też półka z książkami, które można sobie po prostu zabrać. Można też położyć na niej swoje prywatne książki, już przez nas przeczytane, którymi chcemy podzielić się z innymi czytelnikami.

- Takiej Strefy Otwartej domagali się sami czytelnicy, którym brakowało przyjemności fizycznego obcowania z książką - przyznaje Aneta Satława, pełnomocnik dyrektora Biblioteki Śląskiej ds. Instytutu Kultury Intermedialnej.

- Marzy nam się, że nasza instytucja będzie tak zwanym "trzecim miejscem" - dodaje Zbigniew Kadłubek. - To znaczy: praca, dom i biblioteka.