Kandydat na ołtarze z Łodygowic

Alina Świeży-Sobel

publikacja 10.02.2019 10:30

W diecezji bielsko-żywieckiej rozpoczęły się prace przygotowawcze, poprzedzające rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego ks. prał. Jana Marszałka, zmarłego 30 lat temu proboszcza łodygowickiej parafii Świętych Apostołów Szymona i Judy Tadeusza.

Podczas konferencji o przygotowaniach do rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego mówili m.in. bp Roman Pindel, ks. Stanisław Mieszczk, sercanin, i ks. prał. Józef Niedźwiedzki Podczas konferencji o przygotowaniach do rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego mówili m.in. bp Roman Pindel, ks. Stanisław Mieszczk, sercanin, i ks. prał. Józef Niedźwiedzki
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Ksiądz Jan Marszałek (1907-1989), wyświęcony w 1932 r., do Łodygowic trafił w 1951 roku. Od początku troszczył się o poprawę religijności parafian, zachęcając do nabożeństwa do Najświętszego Serca Pana Jezusa, do przystępowania do spowiedzi i Komunii św., a także do adoracji Najświętszego Sakramentu i oddawania czci Matce Bożej. Zdecydowanie i skutecznie przeciwstawiał się pladze pijaństwa. Parafianie tłumnie przystępowali do sakramentów, a wielu z nich (prawie 40 kapłanów i 10 sióstr zakonnych) wybrało drogę powołania do Bożej służby. Jego duszpasterskie osiągnięcia niepokoiły władze komunistyczne, które zakazały mu pracować w Łodygowicach i w latach 1953-1957 usunęły go z parafii. Po powrocie był proboszczem do 1984 roku. Przebywał w Łodygowicach do śmierci. Ks. prał. Jan Marszałek   Ks. prał. Jan Marszałek
Archiwum parafii Łodygowice
W konferencji prasowej poświęconej tej sprawie, która odbyła się 7 lutego w Kurii Diecezjalnej w Bielsku-Białej, uczestniczyło wielu pochodzących z Łodygowic kapłanów - wychowanków ks. prał. Marszałka oraz jego dawnych parafian. Przygotowaniom towarzyszy hasło: "Człowiek mądrej wierności", określające kapłańską postawę ks. prał. Marszałka.

Na wstępie bp Roman Pindel przypomniał główne kwestie dotyczące roli świętych w nauczaniu Kościoła, przez których prowadzi się do świętości i wskazuje na Chrystusa i Jego wzór życia chrześcijańskiego. - To, jak zostać świętym, jest powołaniem każdego człowieka, który jest ochrzczony - podkreślił bp Pindel. - Proces beatyfikacyjny jest takim zatrzymaniem nad życiem człowieka, badaniem jego drogi świętości i jest promocją określonej formy świętości.

Odnosząc się do świętych i błogosławionych związanych z diecezją bielsko-żywiecką, bp Pindel zaznaczył, że ich wyniesienie na ołtarze było związane z inicjatywami innych diecezji, a rozpoczynające się obecnie przygotowania są pierwszą taką próbą podjętą przez młody Kościół bielsko-żywiecki. - I mamy nadzieję, że będziemy mogli cieszyć się, z jednej strony pokazując światu, że to jest owoc formowania, nauczania, kształtowania Kościoła, a także osobistej świętości człowieka. Mamy nadzieję, że będziemy mieć orędownika w niebie, przez którego można zwracać się do Boga - mówił bp Pindel.

Reguły i przebieg kolejnych etapów procesu beatyfikacyjnego przedstawił postulator ks. Stanisław Mieszczak, sercanin z Łodygowic. - Wszystko rozpoczyna się od pierwszego zebrania wszelkich śladów pamięci oraz prywatnej czci wobec tego kandydata. To jest sygnał, by podjąć decyzję o rozpoczęciu przygotowań. Biskup wtedy powołuje postulatora, którego zadaniem jest przygotować dokładną informację o życiu kandydata oraz racje, dla których można w przyszłości rozpocząć proces beatyfikacyjny - wyjaśniał ks. Mieszczak, zaznaczając, że na tym etapie powołane zostają też komisja historyczna, która zajmuje się analizą dokumentów związanych z życiem kandydata, oraz zespół teologów oceniających zgodność jego pism z nauczaniem Kościoła.

W czasie konferencji wspominano postać heroicznego kapłana, który swoim duszpasterskim zaangażowaniem zaniepokoił przeciwników Kościoła. Partyjne władze komunistyczne uznały, że swoją działalnością utrudnia im budowanie socjalistycznej świadomości, w której nie było miejsca dla Boga i religii.

- Wiedziałem, że to kapłan wymagający, nawet srogi, tymczasem już po kilku minutach pierwszej rozmowy przekonałem się, że emanują od niego ciepło i cierpliwość - wspominał aktor Eugeniusz Jachym z łodygowickiej Akcji Katolickiej, której członkowie szczególnie mocno związali swoją pracę z orędownictwem ks. prał. Marszałka i wybrali go sobie za patrona. - Wymagał, ale też wyraźnie dostrzegał potrzeby parafii, a szczególną opieką otaczał tych, którzy potrzebowali wsparcia duchowego i materialnego.

O poszukiwaniach świadków i dokumentów dotyczących ks. prał. Marszałka opowiedziała też Anna Caputa, która 15 lat temu rozpoczęła gromadzenie materiałów do pracy magisterskiej na temat jego działalności duszpasterskiej.

O swoich doświadczeniach z lat współpracy z ks. prał. Marszałkiem mówił też ks. prał. Józef Niedźwiedzki, jego następca na urzędzie proboszcza w Łodygowicach, który wcześniej, od 1978 r., towarzyszył mu w duszpasterskich działaniach. Był też przy nim w godzinie śmierci i udzielił mu sakramentu namaszczenia chorych. -  Był ojcem wymagającym, ale serdecznym. Był kapłanem pobożnym i prawdziwym pasterzem, bez reszty oddanym Kościołowi. Wiele można o nim mówić. Nie bał się ludzkiej słabości, ale bał się ludzi obłudnych. Był pełen odwagi, heroicznej posługi, szczerości. Zasługuje, by dostrzec w nim świętość - podkreślał ks. prał. Niedźwiedzki.