Kapelusz z głowy przed dziewczynami

Anna Piontek

publikacja 21.02.2019 19:10

Młode dziewczyny spotkały się na rekolekcjach w Jaworzu, aby rozważać słowo Boże metodą św. Ignacego. - To jest hardcore, na który one się piszą - mówi siostra Martina.

Kapelusz z głowy przed dziewczynami Rekolekcje w Jaworzu Anna Piontek /Foto Gość

- Cieszę się, że są skupienia i rekolekcje, podczas których „kołyszemy” słowo Boże. Cisza jest czymś, w czym się odnajduję. To nie jest jakaś przeszkoda, żeby siedzieć w ciszy godzinę w kaplicy i rozważać słowo Boże - opowiada najmłodsza z uczestniczek, 16-letnia Dominika.

Jesteś jak trzcina, ale umacniaj innych

Młode dziewczyny spotkały się na rekolekcjach w Jaworzu, aby wraz z siostrami służebniczkami Martiną i Kordianą rozważać słowo Boże metodą, którą zaproponował święty Ignacy z Loyoli. Poznawały losy świętego Piotra. Drogę jego powołania, tego, jak chodził po wodzie, zaparł się, a pomimo tego Jezus ustanowił go skałą, na której buduje Kościół. Poznawały Piotra, który od chwiejącej się trzciny, stał się silną skałą. 

Uczestniczki czerpały z bogactwa rekolekcji ignacjańskich. Ich milczenie trwało jednak nieco krócej, aby dostosować trud rekolekcji do predyspozycji młodych.

Medytacja ignacjańska pozwala na nowo spojrzeć na słowo Boże i zakochać się w nim. Daje możliwość skupienia się na tym, co szczególnie dotyka serca. - To jest hardcore, na który one się piszą. Kapelusz z głowy przed tymi dziewczynami, które próbują jak tylko mogą wejść w tę ciszę. Powalczyć ze zniechęceniem. Siedzą z tym słowem, nie ważne czy coś czują, czy nie. To jest trud, którego współczesny świat nie rozumie - podkreśla siostra Martina.

Więcej na następnej stronie

Poniżej galeria zdjęć

Św. Piotr stał się dobrym przewodnikiem na ich rekolekcyjnej drodze. Jego życiorys też składa się z momentów wzlotów i upadków. To doskonale opisuje codzienne życie. Modlitwa też raz wydaje się być łatwiejsza, innym razem jest trudniej. Pan Bóg jednak z nikogo nie rezygnuje. Uczestniczkom rekolekcji udało się utożsamić ze św. Piotrem, odnalazły się w jego historii i wyciągnęły naukę dla siebie. To dobrze zainwestowany czas ferii, w którym mogły uczyć się modlitwy i poznawania samych siebie.

Zapełnić pustkę w sercu

Medytacja ignacjańską pozwala odkrywać słowo Boże na nowo. To forma, która może przerażać, ale w młodych ludziach jest potrzeba czytania i odkrywania Pisma Świętego. - Każdy musi znaleźć swoje miejsce. I dana modlitwa jest odpowiednia na jakimś etapie życia. Jeśli ktoś poznaje namiot spotkania, to jest to taki pierwszy krok do poznawania słowa Bożego. Potem trzeba szukać czegoś innego, aby na nowo się nim zachwycić - opowiada Karolina.

Podczas rekolekcji nie zabrakło czasu na rekreację, spacery, rozmowy i wspólne spędzanie czasu. Taka forma rekolekcji nie zrodziła się znikąd. W młodych jest potrzeba, aby się zatrzymać w pędzącym świecie. Odpocząć, ale też móc skupić się na głosie Boga. - Osobisty zachwyt słowem Bożym. Odpowiedź na ukryte pragnienia młodych. To chęć podzielenia się tym źródłem łaski i jednocześnie wyzwanie, aby tę trudną formę rekolekcji uprościć, aby była do przyjęcia dla młodych osób. Być może będzie to krok, który zachęci dziewczyny do spróbowania sił na rekolekcjach ignacjańskich w pełnym milczeniu - mówi o tej idei siostra Martina.

Uczestniczki podkreślają, że takie rekolekcje pozwalają zapełnić pustkę w sercu, której nie może zapełnić współczesny świat. To jest coś, co samemu trzeba odkryć, bo nie da się tego tak wprost opisać.

- Zachęcić kogoś do takiego trudu, to mistrzostwo świata. Zachęcamy jednak, aby spróbować. Najbliższa możliwość „kołysania” słowa Bożego w ostatni weekend marca na dniu skupienia w Panewnikach - zaprasza siostra.

Poniżej galeria zdjęć.