21.11.2025
„Chodźmy oczyścić świątynię i na nowo poświęcić” (1 Mch 4,36)
W Jerozolimie, w 164 roku przed Chr. zapanowała wielka radość. Zbezczeszczona przez Antiocha IV Epifanesa świątynia nabrała nowego blasku. Odbudowany, a następnie poświęcony ołtarz całopalenia był symbolem powrotu do dawnych lat. Na nowo zaczęto składać ofiary i sprawować kult. Bóg ponownie zajął centralne miejsce w życiu Izraela. Wydarzenia te upamiętnia celebrowane do dziś przez Żydów święto Chanuki.
Czytając ten tekst z perspektywy Nowego Testamentu warto pamiętać, że świątynia jest obrazem kilku rzeczywistości. Po pierwsze jest nią zmartwychwstałe ciało Jezusa, o czym pisze Ewangelista Jan przywołując scenę wyrzucenia kupców. Ale, jak pisze Paweł, świątynią jest także Kościół i życie każdego wierzącego.
Opis oczyszczenia świątyni i jej nowe poświęcenie przypomina nam sprawy podstawowe. Zmartwychwstały Pan ma zajmować centralne miejsce w naszym życiu wiary. Gdy wiara w Niego w nas gaśnie, a centrum życia duchowego przesuwa się w inne rejony, warto zająć się odbudową. Udział we wspólnocie, które celebruje zmartwychwstanie z pewnością może w tym pomóc.
21.11.2025
Jezus wszedł do świątyni i zaczął wyrzucać sprzedających w niej. Mówił do nich: «Napisane jest: „Mój dom będzie domem modlitwy”, a wy uczyniliście go jaskinią zbójców».
I nauczał codziennie w świątyni. Lecz arcykapłani i uczeni w Piśmie oraz przywódcy ludu czyhali na Jego życie. Tylko nie wiedzieli, co by mogli uczynić, cały lud bowiem słuchał Go z zapartym tchem.
Mój dom będzie domem modlitwy, a wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców. Łk 19,46
Świątynia, która dla każdego Żyda była miejscem szczególnego spotkania z Bogiem, w opinii Jezusa zmieniła swoje przeznaczenie. Dla niektórych przestała pełnić rolę uświęcającą, a zaczęła być przestrzenią, w której stawali się coraz gorsi. Można by zrobić na podstawie tej Ewangelii zbiorowy rachunek sumienia dotyczący naszych świątyń, parafii, Kościoła w ogóle – czy przez to, jak one funkcjonują, pomagają nam stawać się rzeczywiście bardziej świętymi. Jednak wydaje się, że ważniejsze jest pytanie, jak się ma świątynia naszego serca i czy pozwalamy, by Jezus przychodził do niej i robił w niej swój porządek?
21.11.2025
Oj mylą nam się porządki. Używamy religijnej retoryki, żeby opisać rzeczywistość polityczną. Z drugiej strony do myślenia o wierze stosujemy często pojęcia z zakresu polityki. A owocem takiej językowej niefrasobliwości jest niezmiennie prawdziwy groch z kapustą. Czyli danie cokolwiek ciężkostrawne. Zresztą na kłopoty, które rodzą się na styku religii i polityki, zwrócił nam już uwagę sam Pan Bóg, gdy w osobie Jezusa Chrystusa odpowiedział faryzeuszom na ich podchwytliwe pytanie. Jak pamiętamy powiedział wtedy : Oddajcie Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga. Nie mieszajcie ze sobą motywacji religijnych i politycznych. Nie mieszajcie języka, którym się posługujecie do opisania świata wiary z tym, jaki stworzyliście dla osiągania ziemskich celów. No tak, ale łatwo się mówi, gorzej natomiast wprowadza w czyn. Dlatego być może potrzebujemy patrona. Orędownika, który będzie starał się wspomóc nas w tym arcytrudnym zadaniu. I kimś takim na pewno jest św. Gelazy I autor listu do cesarza wschodniego, w którym po raz pierwszy wystąpił z nauką o podwójnej władzy na świecie: duchowej i świeckiej, wewnętrznej i zewnętrznej, papieskiej i cesarskiej. List podyktowany był rzeczywistością Kościoła i Europy końca V wieku. A ta daleka była od ideału. Szeroko rozumiany Zachód zalały wtedy plemiona barbarzyńców. Większość z nich przyjęła nawet chrześcijaństwo, ale hołdowała zasadzie, że wiara ma służyć władcy, a nie na odwrót. Dlatego z politycznej kalkulacji wybrali oni użyteczną im herezję Ariusza. Ta sama choroba trawiła zresztą także prowincje rzymskiego cesarstwa. Były one podzielone religijnie i rozdarta na różne orientacje : katolicką, nestoriańską, monofizycką. Dodatkowo cesarze wschodnio-rzymscy i patriarchowie Konstantynopola, niechętni Rzymowi, czynili wszystko, żeby się od Rzymu "uniezależnić". Jak w tym całym religijno-politycznym zamieszaniu zachować spokój? Jak działać, żeby nie pogłębić rozłamów w Kościele i nie czynić ponad miarę wrogów w polityce? I najtrudniejsza sprawa jak bronić w tej sytuacji Objawionej Prawdy? To trudna sztuka, dlatego Gelazy I dzisiejszy patron, autor listu do wschodniego cesarza wspominany jest jako święty. Bo poza tym listem niewiele o nim wiemy. Tyle tylko, że pochodził z Afryki, z rzymskiej rodziny. Że już jako młodzieniec był na papieskim dworze. I że został wybrany na Stolice Piotrową po śmierci św. Feliksa III. Swój urząd sprawował od 1 marca 492 roku do 19 listopada roku 496. Jedynie przez 4 lata. Czy wiecie państwo, do którego z cesarzy zaadresował swój list papież św. Gelazy I? Do cesarza Anastazego. Czy raczej Anastazjusza I jak nazywaja go kronikarze.
21.11.2025
Zobacz cykl audycji Radia eM:
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07