31.05.2025
Nie gońcie za wielkością, lecz niech was pociąga to co pokorne. (Rz 12,16)
„To co pokorne”, czyli co dokładnie? Św. Paweł, autor Listu do Rzymian, kilka wersów wcześniej daje wskazówki. Na przykład tu: „Weselcie się nadzieją”. Albo tu: „W ucisku bądźcie cierpliwi”. Albo jeszcze tu: „Przestrzegajcie gościnności”. Gościnność bez pokory staje się fasadą, autopromocją, grą pozorów. Nawet najbardziej kłopotliwy gość przynosi gospodarzowi nadzieję spotkania z Chrystusem („Byłem obcy, a przyjęliście Mnie” – Mt 25,35). Z Chrystusem, który powiedział: „Uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca” (Mt 11, 29). „To co pokorne”, czyli co dokładnie? Więcej słuchać niż mówić, więcej dawać niż brać, więcej się weselić niż smucić. Mimo wszystko… Wbrew wszystkiemu…
31.05.2025
Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę.
Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała:
„Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana”.
Wtedy Maryja rzekła:
„Wielbi dusza moja Pana,
i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy.
Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą
wszystkie pokolenia.
Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny.
święte jest Jego imię,
A Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie
nad tymi, co się Go boją.
Okazał moc swego ramienia,
rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich.
Strącił władców z tronu, a wywyższył pokornych.
Głodnych nasycił dobrami, a bogatych z niczym odprawił.
Ujął się za swoim sługą, Izraelem,
pomny na swe miłosierdzie.
Jak przyobiecał naszym ojcom,
Abrahamowi i jego potomstwu na wieki”.
Maryja pozostała u niej około trzech miesięcy; potem wróciła do domu.
Wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. Łk 1,49
Ewangelia z komentarzem. Warto włączyć się w to uwielbienie
Gość Niedzielny
W obliczu potwierdzenia, jakie pada z ust Elżbiety, o obecności dziecka w łonie Maryi, z Jej ust wydobywa się uwielbienie. Maryja nie ogłasza swojej wielkości, nie uwypukla swojej radości, zdumienia, wyniesienia, lecz Bożą miłość, Jego zatroskanie o ludzi. Błogosławi Boga, który zbawia, widzi, działa, jest święty i objawia się jako taki w swoim zaangażowaniu dziś. Śpiewa o Bogu nieskończenie czułym i wiernym w swojej miłości, co uchwytne jest w Jego dziełach, budzących respekt. Ogłasza Pana, którego moc objawia się w ochronie człowieka przed zniszczeniem i w wierności danemu słowu. Warto włączyć się w to uwielbienie.
31.05.2025
Wyobraźcie sobie państwo, że oto do waszej rodzinnej posiadłości wpadają siepacze i pozbawiają życia waszych bliskich. Wyobraźcie sobie jeszcze, że czynią to za cichym przyzwoleniem samego papieża, bo jeden z morderców jest jego bratankiem. I na koniec wyobraźcie sobie, że wy sami i wasi bliscy jesteście od najwcześniejszych lat wiernymi dziećmi Kościoła. Co wtedy robicie? Krwawa zemsta? Apostazja? A może przebaczenie? Jeżeli wybraliście państwo tę ostatnią opcję jesteście na dobrej drodze, drodze do nieba. Takiej samej jaką poszła dzisiejsza patronka. Ale bądźmy uczciwi, zanim była w stanie wybaczyć zbrodniarzom i w pewnym sensie także Kościołowi, wcześniej przez całe lata zaprawiała się w umartwieniu. Kamila Baptysta była wprawdzie córką księcia Varano, była świetnie wykształcona oraz miała perspektywy na dobre i dostatnie życie, ale... tak się przejęła w wieku 10 lat słowami pewnego franciszkanina wypowiedzianymi w czasie kazania, że całkowicie zmieniła swoje życie. Wstąpiła do klasztoru klarysek, wzięła na siebie największe umartwienia, tylko w duchu posłuszeństwa podjęła się funkcji przełożonej współsióstr, wybaczyła mordercom swoich bliskich. Św. Kamila Baptysta Varano. Dlaczego święta? Bo wybaczyła krzywdzicielom? Nie. Bo jako dziecko wzięła sobie do serca słowa bezimiennego kaznodziei o miłości Chrystusa do nas. Miłości, która jest przez ludzi odrzucona, a nikomu nie pęka z tego powodu serce. Jej pękło choć akurat nie z tego powodu zmarła, tylko w czasie epidemii. 31 maja 1524 roku.
31.05.2025
Zobacz cykl audycji Radia eM:
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07