29.07.2025
Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. 1 J 4, 7
Jesteśmy zdolni do kochania, bo Bóg pierwszy nas ukochał. (w.10) On sam jest Miłością, więc na ile trwamy z Bogiem w osobistej relacji, na tyle wzrastamy w miłości. Nieustanne przebywanie z Bogiem to jak czerpanie u Źródła - potrzebne nie tylko by się napełnić, ale...przepełnić siebie miłością tak, że będzie rozlewać się na ludzi dookoła. To osobista odpowiedzialność każdej osoby wierzącej. Nasze decyzje i czyny wnoszą realną zmianę do świata. Dlatego jesteśmy zaproszeni, by żyć w sposób niosący odpowiedź na współczesne wyzwania. Każdego dnia mamy możliwość narzekać, źle życzyć czy powielać krzywdy...Albo wybrać miłość i wyrazić ją tak, by wniosła dobrą zmianę: w jednej sytuacji, w rodzinie, pracy czy nawet w szerszej skali. Potrzebujemy codziennego doświadczenia Bożej miłości, karmiącego jak świeży chleb. Obyśmy nigdy nie zapomnieli o pokarmie duchowym, który jest źródłem życia i miłości nie z tego świata.
29.07.2025
Wielu Żydów przybyło do Marty i Marii, aby je pocieszyć po bracie. Kiedy zaś Marta dowiedziała się, że Jezus nadchodzi, wyszła Mu na spotkanie. Maria zaś siedziała w domu.
Marta rzekła do Jezusa: „Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł. Lecz i teraz wiem, że Bóg da Ci wszystko, o cokolwiek byś prosił Boga”. Rzekł do niej Jezus: „Brat twój zmartwychwstanie”. Rzekła Marta do Niego: „Wiem, że zmartwychwstanie w czasie zmartwychwstania w dniu ostatecznym”.
Rzekł do niej Jezus: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?”
Odpowiedziała Mu: „Tak, Panie! Ja wciąż wierzę, żeś Ty jest Mesjasz, Syn Boży, który miał przyjść na świat”.
Odpowiedziała Mu: „Tak, Panie! Ja wciąż wierzę”… J 11,27
Ewangelia z komentarzem.Wiara Marty ukazuje, czym jest zaufanie Bogu wobec tajemnicy życia i śmierci
Gość Niedzielny
Wiara Marty ukazuje, czym jest zaufanie Bogu wobec tajemnicy życia i śmierci. W obliczu utraty brata nie zamyka się w bólu, lecz szuka odpowiedzi w obecności Jezusa. Chrystus nie przynosi tylko pocieszenia — On sam staje się odpowiedzią. Wiara to nie tylko zgoda na prawdy objawione, lecz osobowe przylgnięcie do Tego, który przekracza śmierć. Marta, reprezentując człowieka wierzącego, pokazuje, że w ciemności można iść za światłem, które nie gaśnie. Chrześcijańska nadzieja to nie ucieczka od cierpienia, lecz pewność, że kres życia nie jest w grobie, lecz w Bogu, który jest życiem.
29.07.2025
Do XVI wieku grób tego człowieka był narodowym sanktuarium Norwegii. Odbierał cześć nie tylko jako pierwszy król chrześcijański w tym kraju, ale również jako pierwszy prawodawca. Stąd jego najczęstszy wizerunek przedstawiał go siedzącego na tronie i trzymającego w ręku Ewangelię - kodeks prawa chrześcijanina. Żeby porządek ten nie zginął, władca, o którym mowa, sprowadził do królestwa Norwegii kapłanów i zakonników oraz fundował kościoły oraz klasztory. I pomyśleć, że ta rewolucyjna zmiana na dalekiej północy Europy zaczęła się od tradycyjnych morskich wypraw łupieżczych, jakich dokonywali Wikingowie. Bo nasz dzisiejszy patron był do 1014 roku typowym skandynawskim wojownikiem, który na pokładzie drakarru, z mieczem lub toporem w dłoni, zdobywał i zabierał z sobą to, czego mu brakowało w ojczystej Norwegii. Gdy jednak pewnego razu dopłynął aż do brzegów Normandii, jego łupem zupełnie nieświadomie stała się również Dobra Nowina. Czy dokonało się to poprzez wziętego do niewoli zakonnika? Nie. Winne temu były warunki atmosferyczne. Po prostu naszego Wikinga zaskoczyła w drodze powrotnej zima – razem z pobratymcami musiał więc szybko znaleźć gdzieś dla siebie schronienie. I znalazł u normańskiego księcia Ryszarda II w Rouen. A że książę był chrześcijaninem, zima długa, a nasz dzisiejszy patron ciekawy świata, więc i dostrzegł to, na co do tej pory nie tracił czasu – że ten obcy mu świat ma swoje zalety – imponujące budowle, tajemnicze obrzędy, historię pisaną przez wielkich władców i prawa oparte nie tylko na fizycznej sile. Gdy więc lody w końcu odpuściły w połowie roku 1014, oczom ludzi oczekujących na wybrzeżu Norwegii ukazał się zwyczajny drakkar z niezwykłymi pasażerami – pierwszymi ochrzczonymi Wikingami. Ponieważ z racji swojego urodzenia bohater naszej dzisiejszej historii miał pełne prawo ubiegać się o tron, to walka o władzę, jaka wtedy się rozpętała, automatycznie stała się w jego przypadku walką z pogaństwem. Pierwszą w niej bitwę wygrał i zaprowadził u siebie ten porządek, który zobaczył w Europie. Drugą niestety przegrał, gdy w Stiklestad pod Nidaros 29 lipca 1030 roku jego oponenci połączyli swoje siły z wojskami Duńczyków. Jednak śmierć pierwszego chrześcijańskiego króla Norwegii nie okazała się klęską - 15-tu lat otwarcia na Dobrą Nowinę nie dało się już bowiem wymazać. Gdy jeszcze grób władcy zasłynął wśród poddanych łaskami, to uznanie spoczywającego tam człowieka za męczennika dokonało się niejako automatycznie. Czy wiecie państwo, kto był tym nawróconym Wikingiem? To św. Olaf II Haraldson.
29.07.2025
Zobacz cykl audycji Radia eM:
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07