107,6 FM

  • ChristOurHope
    04.12.2014 00:25
    Trochę długo, mam nadzieję, że z sensem:

    Chcąc wiedzieć czy nasza ocena osób i wydarzeń nie jest zaburzona i czy jest obiektywna w pierwszej kolejności powinniśmy odpowiedzieć sobie na pytanie dot. pracy naszego umysłu.
    Czy jestem podatny na propagandę? Czy mój umysł żyje obrazem wykreowanym przez media czy obiektywną rzeczywistością, czyli prawdą na czyjś lub czegoś temat? Propaganda nie jest obiektywnym źródłem informacji, lecz kreatorem wyobrażeniowej oceny postaci lub rzeczy skierowanej do odbiorcy w celu uzyskania konkretnego efektu marketingowego, PR-owego, politycznego itd. Jest fikcyjną mapą charakterologiczną niszczącą kreatywne myślenie.

    Także nasze ambicje rozumiane w kategoriach dobra własnego przełożone na życie np. naszych dzieci (w przypadku rodziców) nie muszą być wcale dobrem im właściwym i niekoniecznie muszą być tożsame z wolą Bożą. Warto to rozważyć.

    Niecierpliwość nieuzasadniona obiektywnymi czynnikami w oczekiwaniu na:
    - wyprowadzenie się z domu (powinieneś już mieć rodzinę),
    - założenie rodziny (co Ty w niej widzisz? daj już jej spokój, czy Ty tego nie rozumiesz, że ona sobie tego nie życzy; jesteś opętany czy chory psychicznie, to wcale nie było śmieszne),
    - pójście do pracy (najlepiej by było gdybyś był lekarzem),
    - spełnienie ambicji rodziców (idź do pracy na wakacje, będziesz między ludźmi), nie własnych, odrzucenie woli Bożej jako jedynej wytycznej.

    Ambicja rodziców i presja z ich strony na urzeczywistnienie ww. ambicji spowodowana czynnikami środowiskowymi typu, bo koleżanki i koledzy już pracowali i mają swoje rodziny powinno się zakończyć odpowiedzią ze strony rodziców na pytanie czy oni sami czują się szczęśliwi, czy wypełnili wolę Bożą, czy odczuwają JEGO błogosławieństwo albo czy myślą, że tak się wydarzyło w życiu osób, które stawiają za niekoniecznie właściwy przykład.

    Warto także odpowiedzieć sobie na pytanie czy oceniamy kogoś sprawiedliwie, obiektywnie niezależnie od tego czy jest członkiem naszej rodziny czy kimś nam całkowicie obcym. Może żyjemy jedynie wyobrażeniem o kimś lub subiektywną interpretacją czyjegoś postępowania motywowaną emocjami wyrażanymi w stosunku do tej osoby?

    Chcę się wyprowadzić tylko, że nie mam gdzie i do kogo. Dowiodłem sobie i innym, że wola Boża wypełnia się w moim życiu m.in. przechodząc przez pustynię (okres próby i wypalenia). „TY tylko mnie poprowadź! TOBIE powierzam mą drogę! TY tylko mnie poprowadź, Panie mój!”
    • TakieTam
      04.12.2014 09:11
      Jakie by nie była konkretna droga to ogólnym i głównym powołaniem mężczyzny jest bycie własnie mężczyzną, a to oznacza bycie za kogoś odpowiedzialnym, walkę, pracę, honor itd. Jeden pozostanie z rodzicami bo są chorzy i musi ich utrzymać i pomagać, a drugi bo jest ciepły obiadek i można spać do 11.

      Rodzice maja prawo do swojej opinii, maja tez prawo udzielania rad według swojego pojęcia. Można się z tymi opiniami zgadzać albo nie, ale trzeba szanować. Nie po to ktoś wycierał obsrany tyłek by być potem zupełnie ignorowanym. Takie jest moje zdanie. Z własnego doświadczenia wiem też, że wiele rad okazuje się, ku wielkiemu zdziwieniu, prawdziwych gdy wejdzie się w wiek lat powiedzmy 40 i wielu rzeczy doświadczy się na własnej skórze.
      • ChristOurHope
        04.12.2014 10:18
        TakieTam, czyli czysty socjalizm?

        Rady rodziców są ważne, jeżeli pomagają w realizacji woli Bożej i kiedy rodzice chcą Cię słuchać. Często rady i życzenia to są dwie różne rzeczy.

        Na Wasze nieformalne życzenie chcę uporządkować życie prywatne i publiczne. Przykładowo to co ludzie w urzędach państwowych robią od 7 albo 8 zajęłoby mi przy większym nakładzie pracy góra 2 godziny. Wiele czynności jest tam kompletnie niepotrzebnych.

        Nie jest też ważna długość snu, lecz refleksja nad własnym życiem. Mogę pracować po nocach i osiągać lepsze efekty niż ci, którzy pracują za dnia, lecz nie potrafią prowadzić dialogu i nie wpływają na efektywność pracowników, gdyż wielu nie robi nic i bierze pieniądze za nic.

        W Polsce mówiąc delikatnie jest chaos mentalny, intelektualny.

        Można wybudować kolosy na glinianych nogach po same niebo. Tylko co to zmieni jeżeli w sercu jest d.n.o. (3 x dno)?
        doceń 0
        0
      • TakieTam
        04.12.2014 10:50
        ChristOurHope, już Cie lubię i dobrze ci życzę, ale czy ty nie za dużo filozujesz trochę? Dobre idee i pomysły najlepiej sprawdzają się przez praktyczne wdrożenie, bez tego można w nieskończoność budować w głowie zamki z piasku.

        Jeśli umiesz to usprawniaj procesy, business proces analyst to bardzo ciekawa praca.

        Polecam 2 Tes 3,11.
        doceń 0
        0
      • ChristOurHope
        04.12.2014 11:49
        Do urzędów filozofów nie przyjmują.
        Podobno są dla nich za mądrzy.

        Usprawnienie procesów nie może się odbywać częściowo. Potrzeba jest kompleksowego usprawnienia. Biznes działa przecież na pograniczu państwa, służb specjalnych, mafii, lobby itd.

        Minimum urzędników, więcej wykonawców.
        Burmistrzowie, prezydenci miast itd. tak naprawdę nie potrzebują rad miast czy sejmików wojewódzkich, lecz sprawnych i kompetentnych najbliższych współpracowników. Potrzebują sprawnych organów służb państwowych.

        Policji efektywnie walczącej z korupcją, warcholstwem, wyzyskiem, mafią, lobby, lichwą na procent.

        Służby specjalne i GPW do likwidacji. Sprawny aparat państwa sam wychwyci co jest przeciwne istnieniu Państwa Polskiego i przekaże informacje do realizacji.

        Pracowników SSP, którzy nie będą pracowali za pensję niższą niż obecna średnia krajowa z wyłączeniem płac kominowych na wyższych szczeblach oraz inwestycji zagranicznych, które nie będą ingerowały w sprawy wewnętrzne i niszczyły wspólnoty narodowej.

        Krajowa Szkoła Administracji Publicznej przejęłaby kierunki społeczne dotychczas oferowane na uniwersytetach oraz kadrę naukową z oddziałami regionalnymi. Procedury legislacyjne są tak samo skomplikowane jak procesy decyzyjne.

        Poza tym uczciwości względem siebie i wszystkich ludzi nie da się wyuczyć. Trzeba po prostu kochać ludzi. Mówiąc inaczej trzeba być człowiekiem nie zwierzęciem. Sprawiedliwość nie zna względu na osoby.

        W każdej dziedzinie życia osiągnięcie optimum Pareto powinno być satysfakcjonujące. Nikt nie może czuć się wykluczony, Chyba, że na własne życzenie. Nowe miejsca pracy i mobilizacja bezrobotnych musi być. Słowa niczego nie naprawią, ale czyny tak.

        To wszystko jest proste i wykonalne, lecz komplikują to ludzkie charaktery i interesowność, egoizm.

        W razie potrzeby poszukam czegoś dla siebie. Może jakąś niszę albo wykreuję rynek relewantny.
        doceń 0
        0
  • gut
    04.12.2014 13:58

    Kiedyś przeczytałem taką fajną myśl, chyba u jednej mistyczki, która napisała, że wysiłki, które wkłada człowiek aby się dobrze modlić, są o wiele milsze Panu Bogu niż ta >dobra modlitwa.< :) Przyznam, że mnie to barrrdzo zachęciło do modlitwy, nawet jak mi barrdzo nie wychodzi. :) Bóg jest szczodry. :)

    doceń 2
  • Eterno Vagabundo
    08.12.2014 00:46

    Pan Bóg wysłuchuje
    Częściej modłów tego,
    Który w nich wyprasza
    Względów dla bliźniego.

    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.