Czym zgrzeszył starszy syn?

Oczywiście odpowiedzi brak, bo starszy syn niczym nie zgrzeszył. Starszy syn miał jedynie pretensję do ojca, bo jego zdaniem ojciec zachował się niesprawiedliwie wobec niego, ale po wytłumaczeniu mu przez ojca o co chodzi, przyjął jego wytłumaczenie.
Do czego więc potrzebny był w tej przypowieści starszy syn? Gdyby go nie było, to ojciec nie mógłby okazać synowi miłosierdzia, ponieważ wtedy cały majątek przypadałby młodszemu synowi i po roztrwonieniu go, ojciec nie miałby go gdzie, ani czym przyjąć, bo sam byłby bezdomnym i może już by nawet nie żył.
Starszy syn jest też potrzebny po to, aby przestrzec ludzi przed niewłaściwym traktowaniem Miłosierdzia Bożego. Miłosierdzie, jest to dawanie ze swojego potrzebującemu i nikt z tego względu nie może mieć pretensji do Boga, bo w odróżnieniu od ojcostwa ziemskiego, Bóg Ojciec jest właścicielem wszystkiego.
Tak więc ludzie oskarżający starszego syna o jakieś grzechy są w tym wszystkim pogubieni.
Przy okazji wpisu @jeszcze mniejszego, widać też pewien nowy rodzaj polskiego piekła.
Gdy ktoś nieupoważniony powie, albo zasugeruje, że coś wie, od razu jest gremialnie oskarżany o pychę. Nie zostanie zapytany o szczegóły, czy nie zostanie mu przedstawiony brak racji, tylko zostaje nazwany pysznym. Tym sposobem Polacy utrzymują się w błocie głupoty, bo przecież taki stan blokuje wszelką dyskusję, która prowadzi do ogólnej mądrości, ponieważ każdy wypowiadający się musi się zastanawiać nad tym co mówi, a ten, który odpowiada, musi analizować co powiedział przedmówca i też się zastanawiać co odpowiedzieć.