"powtórny związek to cudzołóstwo". Dziękuję za napisanie tych prostych słów. Ostatnio pewien ks. dr teologii usiłował pewną wspólnotę młodzieży akademickiej przekonać, że "to zależy". Bo jak "oni się kochają i są z tego dzieci", to już "niekoniecznie cudzołóstwo".
Księża tez odpowiedzą przed Bogiem. Mamy tylko różne zadania ale jeden cel. Jest encyklika wiara i rozum. Najpierw wiara potem rozum. Ludzie prości przyjęli Boga na Ziemi a uczeni w piśmie go przegapić .
Nawet w przypadku kiedy jeden z malzonkow nadużywa alkoholu/substancji odurzających, wszczyna awantury, używa przemocy wobec partnera i dzieci, wtedy tez należy trwać przy jego/jej boku, bo biblia tak nakazuje??
W dyskusje z zadającymi głupie pytania nie wchodzę. Nie cudzołóż to nie cudzołóż, OK, bez dyskusji. Ale zadaję pytanie: co z licznymi przypadkami małżeństw zawartych nieważnie, pod wpływem ciężkiej bojaźni, przez osoby niezdolne do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich? Dlaczego kapłani Kościoła tak lekką ręką wyrażają zgodę na ślub, bo dziecko w drodze? A potem tragedie, rozpad małżeństwa. Potem odejścia od Kościoła, zanik praktyk religijnych i tak dalej. Ja mam to robić za Kościół? Może i tak, bo sam jestem jego członkiem. Ale nie mam władzy. Co ma zrobić dziewczyna żyjąca bez ślubu z ojcem drugiego dziecka, gdy mąż (aby na pewno mąż?) porzucił rodzinę przed laty? Do jednego zła dodać drugie zło - pozbawić drugie dziecko ojca? Procedura stwierdzenia nieważności jest kosztowna i długotrwała, nawet jak są jasne i niezbite dowody na papierze. A co z takim przypadkiem? Od razu mówię - to nie mój przypadek. Koleżanka jest w takiej sytuacji. Po kilkunastu latach wróciła do modlitwy, do Mszy Świętej. Wiem że cierpi z powodu sytuacji w jakiej się znajduje, ale nie widzi sytuacji wyjścia. I niech mi nikt nie mówi że trzeba trwać w grzechu bo wyjście z grzechu jest gorszym złem (pozbawienie dziecka ojca). Po coś wizyta kolędowa chyba jest, prawda? Takie sprawy trzeba załatwiać na kolędzie! Ja wiem że nadejdzie kiedyś dzień kiedy koleżanka przystąpi do Stołu Pańskiego. Potrzeba tylko dobrego kapłana, który ich poprowadzi.
Przysięga małżeńska czyli sakrament. Słowa w Psalmie 15 dla porzuconego małżonka.
Psalm. Dawidowy Kto będzie przebywał w Twym przybytku, Panie, kto zamieszka na Twojej świętej górze? (...) ten, kto dotrzyma, choć przysiągł ze swoim uszczerbkiem (...) Kto tak postępuje, nigdy się nie zachwieje.
Wystarczy trwać w czystości. - konsekwencje niedojrzałych wyborów - Bog dal wolna wole i różu - a korzystamy jak korzystamy... Nie miejmy pretensji do Kościoła - zróbmy sobie mądry rachunek sumienia, poprośmy o pomoc mądrych Kapłanów - ich nie brakuje!
Wielu potwierdzi, że podczas ślubu kościelnego nowożeńcy mogą prosić Boga o co chcą dla swojej rodziny i Bóg spełnia te prośby. Ale każdy ślub i każdy rozwód, to zarobek dla wielu, więc wiedza o tym szkodzi biznesowi.
Ciekawe, czy można kilka razy starać się o orzeczenie nieważności ślubu kościelnego, czy tylko raz.
Zwierzęta bez przedmałżeńskich pouczeń i późniejszego doradztwa potrafią żyć w "małżeńskiej" zgodzie i dobrze potomstwo wychowywać, a ludziom specjaliści od doradztwa wmawiają, że bez nich sobie nie poradzą i to jest główna przyczyna małżeńskich nieszczęść: wiara, że sami sobie nie poradzą.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Nie cudzołóż to nie cudzołóż, OK, bez dyskusji. Ale zadaję pytanie: co z licznymi przypadkami małżeństw zawartych nieważnie, pod wpływem ciężkiej bojaźni, przez osoby niezdolne do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich? Dlaczego kapłani Kościoła tak lekką ręką wyrażają zgodę na ślub, bo dziecko w drodze? A potem tragedie, rozpad małżeństwa. Potem odejścia od Kościoła, zanik praktyk religijnych i tak dalej.
Ja mam to robić za Kościół? Może i tak, bo sam jestem jego członkiem. Ale nie mam władzy.
Co ma zrobić dziewczyna żyjąca bez ślubu z ojcem drugiego dziecka, gdy mąż (aby na pewno mąż?) porzucił rodzinę przed laty? Do jednego zła dodać drugie zło - pozbawić drugie dziecko ojca?
Procedura stwierdzenia nieważności jest kosztowna i długotrwała, nawet jak są jasne i niezbite dowody na papierze. A co z takim przypadkiem?
Od razu mówię - to nie mój przypadek.
Koleżanka jest w takiej sytuacji. Po kilkunastu latach wróciła do modlitwy, do Mszy Świętej. Wiem że cierpi z powodu sytuacji w jakiej się znajduje, ale nie widzi sytuacji wyjścia.
I niech mi nikt nie mówi że trzeba trwać w grzechu bo wyjście z grzechu jest gorszym złem (pozbawienie dziecka ojca).
Po coś wizyta kolędowa chyba jest, prawda? Takie sprawy trzeba załatwiać na kolędzie! Ja wiem że nadejdzie kiedyś dzień kiedy koleżanka przystąpi do Stołu Pańskiego. Potrzeba tylko dobrego kapłana, który ich poprowadzi.
Psalm. Dawidowy
Kto będzie przebywał w Twym przybytku, Panie,
kto zamieszka na Twojej świętej górze?
(...)
ten, kto dotrzyma, choć przysiągł ze swoim uszczerbkiem (...)
Kto tak postępuje, nigdy się nie zachwieje.
Ciekawe, czy można kilka razy starać się o orzeczenie nieważności ślubu kościelnego, czy tylko raz.
Zwierzęta bez przedmałżeńskich pouczeń i późniejszego doradztwa potrafią żyć w "małżeńskiej" zgodzie i dobrze potomstwo wychowywać, a ludziom specjaliści od doradztwa wmawiają, że bez nich sobie nie poradzą i to jest główna przyczyna małżeńskich nieszczęść: wiara, że sami sobie nie poradzą.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.