Dzisiaj Kościół wyciąga z cienia na światło dzienne cichych bohaterów codzienności. Prawdziwych mistrzów drugiego planu, o których w natłoku zajęć często zapominamy.
Wielu osobom Kościół we Francji kojarzy się z małą liczbą praktykujących, spadającą liczbą powołań kapłańskich, pustymi świątyniami i laicyzacją. To wszystko prawda, ale kalendarz liturgiczny przypomina nam dzisiaj także i inne oblicze Francji.
Dzisiejszy patron jest niemal zupełnie nieznany w Zachodnim Kościele. Któż bowiem słyszał tutaj choć raz o świętym biskupie Grzegorzu Oświecicielu, albo jak chcą inni, Grzegorzu Ormianinie? C
Jest parę różnych koncepcji na temat tego, co wydarzyło się na zamku w Starym Bolesławcu 28 września ok. 929 roku. Jedno pozostaje jednak pewne: dzisiejszy patron, św. Wacław, zginął z rąk siepaczy swojego brata, Bolesława I Okrutnego. Bracia, jak to często bywa na książęcych dworach, mieli kompletnie różne koncepcje przyszłości swojego kraju.
Komary, mokradła i świnie. No i oczywiście ktoś, kto je musi wypasać. A potem wraca do biednej chałupy, je ze swoimi rodzicami ubogi obiad, idzie spać. I tak dzień w dzień, za wyjątkiem niedzieli. Nic dziwnego, że nasz dzisiejszy patron jako nastolatek szczerze swojego życia nie znosił.
Dzisiaj jest ich jedynie 25. Choć są wspólnotą greckokatolicką czerpiącą z duchowości i tradycji bizantyjskiej, choć sprawują liturgię w obrządku wschodnim, to jednocześnie pozostają wierni papieżowi.
Chrystus zmartwychwstał! Pokonał śmierć tak, jak zapowiedział! Otworzył dla nas niebo! Alleluja! Czy to nie jest najlepsza z informacji? Jest. Ale nas nie porywa. Dlaczego? Może dlatego, że robimy dokładnie to, co dzisiejszy patron, św. Kleofas, jeden z 72 uczniów Pana.
Przyszedł na świat w roku 1800, w wieku 24 lat przyjął święcenia kapłańskie, a jako 42-latek został konsekrowany na biskupa Mariboru. Jego posługa zbiegła się więc w czasie z Wiosną Ludów i siłą rzeczy odcisnęła na niej swoje piętno.
Jak miał na imię pierwszy papież wiedzą wszyscy. Choć oczywiście św. Piotr nigdy by tak sam siebie nie zatytułował. A jego następca na stolicy rzymskiej – czy imię tego człowieka także zapadło nam w pamięć? Jeśli nie, to Kościół dzisiaj nam je przypomina, przywołując sylwetkę drugiego z kolei papieża i męczennika.
Dzisiejszy patron występuje w Nowym Testamencie pod dwoma imionami. Nie jest to jednak żadne przeoczenie, ani dowód na rozbieżność w kwestii jego historyczności. To, że ma aż dwa imiona, jest zupełnie naturalne. Co więcej, dokładnie odpowiadają one temu, czym zapisał się na kartach Pisma Świętego.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07