Od 30 lat towarzyszy ludziom umierającym. Widziała wiele sytuacji, kiedy dopiero przebaczenie, zapewnienie o miłości pozwoliło osobie chorej odejść. Siostra Radosława opowie dziś o swoim pielęgniarskim i zakonnym powołaniu, o 30 latach pracy w hospicjum i o tym, jak towarzyszyć osobie umierającej i cierpiącej.
Ania: ma prawie 12 lat, waży 11 kilo, nie chodzi - jeździ na wózku , ledwo widzi, ledwo słyszy, jest karmiona rurką wprost do żołądka, układ nerwowy jest w rozsypce a mimo to jest cudownym, radosnym i chyba szczęśliwym dzieckiem. Tata: w tym roku okazało się, że ma raka jelit z przerzutami do wątroby, rak nie poddaje się leczeniu, stare guzy rosną i pojawiają się nowe, będzie inna terapia, ale to wymaga czasu, wymaga sił i wymaga mnóstwo pomocy
Jego życie sięgnęło DNA. Mówi o sobie że był złym człowiekiem, do momentu dopóki Bóg nie upomniał się o niego. Zaczął się zmieniać, nawracać, dzisiaj jest twórcą kanału Dobre łotry na YT. To sposób na ewangelizację.
21 lat pieczy zastępczej. Pani Zofia wraz z mężem przyjmowała pod swój dach kolejne dzieci i wypuszczała je w świat, kiedy dorosły. To nadaje sens jej życiu i jest jej radością.
Z pandemią nie można się oswoić. To nie jest tak, że po dwóch latach nie czuje się już strachu przed wejściem na oddział covidowy. Ale iść trzeba, bo tam czekają pacjenci. O posłudze wobec chorych w czasie pandemii opowiada ks. Marcin Niesporek, kapelan szpitalny
Adam powinien głównie leżeć i patrzeć w sufit. Taką diagnozę postawili lekarze, ale dzięki zaangażowaniu rehabilitantów i opiece sióstr zakonnych chodzi i choć nie jest w pełni sprawny, ewangelizuje. Opowiada o godności osoby niepełnosprawnej wszystkim, którzy go o to poproszą.
Sześć godzin bez jednej przerwy, tyle zajęło prasowanie w największej koronki świata. Koronka wyleciała do Dubaju, bo tam będzie reprezentować województwo śląskie na tygodniu Expo. A w mojej historii spotkamy się z organizatorkami i twórczyniami tej największej koronki jaką zna świat.
Pani Mariola stworzyła rodzinę zastępczą dla swoich dwóch niepełnosprawnych wnuczek Zuzi i Mai. Po latach pod jej dach trafił również wnuk z problemami neurologicznymi Kuba. To babcia, która całe swoje życie poświęciła wnukom, rehabilituje je pomagając w codziennym życiu, kochając je całym swoim babcinym sercem.
68 lat pożycia małżeńskiego mają Pani Irena i Pan Melchior. Poznali się w szpitalu, gdzie Pan Melchior miał amputowaną nogę, Pani Irena była tam pielęgniarka. Jak potoczyły się ich losy?
Piotr jest neofitą, przeszedł terapię, zakończył ją pomyślnie,, teraz chcę rozpocząć życie bez narkotyków. Czy mu się to uda? Tego nie wie, ale wie, co przez narkotyki stracił.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07