Redystrybucja dóbr osobistych, tak mówi o swojej profesji Jacek osadzony w Zakładzie Karnym w Cieszynie.
Jego rodzice byli dealerami narkotyków. Gdy miał 13 lat ojczym podał mu narkotyki.
Gdy rodzice dowiadują się o chorobie dziecka, tak ciężkiej, jak mukowiscydoza, to brzmi, jak wyrok.
Życie łapiemy pełnymi garściami, żyjemy na maxa dopóki choroba nas nie dotknie. Tak jak Wiolettę.
Ma do pokonania 500 km i trasę z dużymi różnicami wzniesień. Pogoda może nie rozpieszczać, bo to Islandia.
Był dosłownie na dnie, nie byłoby złej rzeczy, której by nie zrobił.
Marzena cierpi na rdzeniowy zanik mięśni. Ale uśmiecha się każdego dnia.
Dopiero co był dzień mamy, a dziś o suuuper ojcu.
Dziś byłaby wolna, niezależna, może z kierowniczym stanowiskiem w szkole. A tak tylko pieluchy i pieluchy...
Czy to przyrzeczenie na miarę naszych czasów? Jak trwać, by wytrwać?
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07