- Są potłuczeni, jest jedna mocno rozbita głowa, ale wszyscy górnicy są przytomni i wszyscy są w stanie rozmawiać - powiedział prezydent Andrzej Duda po spotkaniu z górnikami w jastrzębskim szpitalu.
Prezydent Andrzej Duda, po spotkaniu w szpitalu z górnikami rannymi po sobotnim wstrząsie w kopalni Zofiówka, wrócił w niedzielę do kopalni. Wraz z metropolitą katowickim abp. Wiktorem Skworcem prezydent pomodlił się z rodzinami poszukiwanych pod ziemią górników.
W niedzielę po południu ratownicy wydostali z wyrobiska drugiego z pięciu poszukiwanych pod ziemią górników z kopalni Zofiówka. Niestety, górnik nie żyje. Został zidentyfikowany.
Warunki akcji ratowniczej w kopalni Zofiówka są trudne, przede wszystkim brakuje tlenu ze względu na bardzo wysokie stężeniu metanu - powiedział prezydent Andrzej Duda, który w niedzielę przyjechał do kopalni i rozmawiał m.in. z ratownikami.
Do Jastrzębia Zdroju przyjechał prezydent RP. Na kopalni "Zofiówka" Andrzej Duda rozmawiał w sztabie akcji ratunkowej z szefostwem JSW i ratownikami.
Kolejny zastęp ratowniczy zauważył jednego z czterech górników. Są z nim w kontakcie wzrokowym.
Przygnieciony górnik, przetransportowany do bazy nie żyje. Lekarz po badaniu stwierdził zgon.
Szybciej niż planowano dotarto do przygniecionego górnika.
Nadal nie ma kontaktu z czterema górnikami, zaginionymi w sobotę po tąpnięciu w kopalni "Zofiówka" w Jastrzębiu-Zdroju. Od piątego górnika, przygniecionego ciężkimi elementami, ratowników dzieli ok. 30 metrów. Aby móc go wydostać, zastępy ratownicze budują pod ziemią tzw. lutniociąg doprowadzający powietrze.
Jest przygnieciony elementami konstrukcji obudowy wyrobiska. Ratownicy szukają jeszcze czterech górników.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07