107,6 FM

Rosja coraz bardziej agresywna w Arktyce

Arktyka staje się polem rywalizacji mocarstw, którym zależy na znajdujących się tam surowcach. Zdaniem ekspertów należy oczekiwać agresywnych posunięć Rosji w tym regionie, a Władimir Putin będzie chciał odwrócić uwagę od pogarszającej się sytuacji gospodarczej kraju.

W rozmowie z PAP Wess Mitchell, dyrektor waszyngtońskiego Centrum Analiz Polityki Europejskiej, przekonuje, że powinniśmy zakładać, iż Rosja, która prowadzi agresywną politykę w Europie Wschodniej będzie robić to samo w innych regionach, w tym w Arktyce.

"Arktyka jest wyjątkowa ze względu na potencjalnie ogromne, niewykorzystywane zasoby, które z punktu widzenia długoterminowego interesu gospodarczego Rosji - szczególnie w kontekście obecnych problemów ekonomicznych tego kraju - są celem strategicznym o nieodpartej atrakcyjności. Należy oczekiwać agresywnych posunięć ze strony Rosji, nakierowanych na zapewnienie sobie przewagi związanej z faktem bycia pierwszym na terenie Arktyki, tak aby wykluczyć roszczenia krajów zachodnich. Spodziewam się, że będzie to pole walki geopolitycznej" - powiedział PAP Mitchell.

Podkreślił, że w 2015 r. Władimir Putin będzie potrzebował odwrócić uwagę od pogarszającej się sytuacji gospodarczej w kraju, narastającego zmęczenia jego metodami zarządzania gospodarką. "Uważam, że Arktyka - obok Ukrainy - będzie obiektem zainteresowania Rosji w kategoriach geopolitycznych, być może również kraje Azji Centralnej" - zaznaczył amerykański ekspert.

Szef Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych Christopher A. Hartwell podkreśla, że według szacunków Stanów Zjednoczonych 13-15 proc. światowych zasobów ropy znajduje się właśnie w Arktyce. "Zmagająca się z problemami gospodarczymi Rosja chce oczywiście uzyskać dostęp do tych surowców. Rosja chce też połączyć wejście w Arktykę czy też powrót w ten region z nową strategią wojskową. Mamy do czynienia z militaryzacją Krymu i Kaliningradu, a Arktyka jest trzecim obszarem, który Rosja uważa za rodzaj granicy między nią a NATO lub innymi zagrożeniami. Dlatego Rosja patrzy na Arktykę nie tylko pod kątem bogactwa surowców, ale również w kontekście geopolitycznym" - powiedział PAP Hartwell.

Jak mówił, aby poszerzać swoje wpływy, Rosja robi w Arktyce to samo, co w innych regionach: buduje bazy wojskowe, przesuwa w kierunku północnym zaawansowany sprzęt wojskowy. "W odległości około 30 mil od granicy z Finlandią Rosja ponownie otwiera bazę wojskową, która została zamknięta kilka lat temu. Mamy zatem do czynienia z rodzajem projekcji siły ze strony Rosji. Jest to zresztą symptomatyczne dla Rosji - chwieją się podstawy, ale wydatki na cele wojskowe ciągle rosną" - zaznaczył szef CASE.

Topnienie lodów Arktyki, będące skutkiem globalnego ocieplenia, otwiera nie tylko dostęp do ogromnych złóż surowców, ale też stwarza nowe możliwości transportowe. Hartwell podkreśla, że trasa z Szanghaju do Amsterdamu pokonywana przez tzw. Przejście Północno-Wschodnie, czyli szlakiem żeglugowym w Arktyce wzdłuż północnych brzegów Euroazji jest o około jedną trzecią krótsza niż ta przez Kanał Sueski.

Zdaniem Hartwella arktyczny szlak transportowy nie stanie się jednak dominującym połączeniem między Azją a Europą. "W ostatnich latach zmniejszała się liczba płynących tamtędy tankowców. To będzie zawsze trasa niszowa - gospodarczo ma ona sens w kontekście zaopatrywania północnych portów rosyjskich, dodatkowo teraz nie ma tam jeszcze niezbędnej infrastruktury. A od rozpadu Związku Radzieckiego liczba mieszkańców północnej Rosji stale spada" - mówi Hartwell. Zwraca uwagę, że nawet mimo zmian klimatycznych trasą północną można poruszać się zaledwie przez kilka miesięcy w roku.

Na początku roku Rosja ogłosiła, że planuje w 2015 roku wzmocnienie swoich sił na Krymie, w okręgu kaliningradzkim i w Arktyce. Nowa doktryna obronna Federacji Rosyjskiej, podpisana w grudniu przez prezydenta Władimira Putina, podkreśla potrzebę ochrony interesów Rosji w regionie Arktyki.

Amerykański think-tank Stratfor podkreśla, że rosyjska Flota Północna (największa część rosyjskiej marynarki wojennej) jako jedyna na świecie dysponuje lodołamaczami o napędzie atomowym. Na dalekiej północy ma stacjonować 6 tys. żołnierzy rosyjskich w ramach dwóch brygad piechoty zmotoryzowanej stacjonujących w okolicach Murmańska oraz w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym. Rosja chce też umieścić radary oraz systemy naprowadzania m.in. w archipelagu arktycznym w północno-zachodniej części Morza Barentsa - pisze Stratfor.

"Pojawienie się w Arktyce dominującego gracza wpłynie zarówno na relacje między Rosja a krajami północnej Europy jak i na stosunki Rosja-Chiny. Przez pół stulecia Arktyka była obszarem tarć pomiędzy USA a ZSRR, dochodziło tam do incydentów, które łatwo mogły przerodzić się w konflikt. Nawet w świecie pozimnowojennym region może łatwo stać się strefą zamrożonego konfliktu" - czytamy w analizie Stratforu.

Amerykański think-tank ocenia, że ze szczególnym niepokojem poczynaniom Rosji w tym regionie przygląda się Norwegia, która opowiada się za zwiększeniem roli NATO w Arktyce.

"Norweska obrona wojskowa jest nakierowana na Arktykę. Jeśli dojdzie do konfrontacji pomiędzy Rosją i Norwegią zostanie zastosowany art. 5 Traktatu Waszyngtońskiego" - podkreślił Hartwell. Zaznaczył, że Rosja stosowała już "niebezpieczne prowokacje" w ostatnich miesiącach.

W grudniu norweska armia poinformowała, że jej samolot F-16 niemal zderzył się z rosyjskim myśliwcem MiG, który przeciął jego trasę na północy Norwegii, maszyny znajdowały się w odległości ok. 20 metrów od siebie. W 2014 r. norweskie F-16 zostały 43 razy poderwane w powietrze, by zidentyfikować 69 rosyjskich maszyn. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg informował pod koniec listopada, że w przestrzeni Unii Europejskiej samoloty NATO przechwyciły w 2014 r. 400 rosyjskich maszyn, czyli o 50 proc. więcej niż rok wcześniej.

Według danych U.S. Geological Survey w Arktyce znajduje się 22 proc. nieodkrytych, technicznie wydobywalnych światowych zasobów ropy i gazu, w tym 13 proc. światowych zasobów ropy naftowej.

Marta Tumidalska (PAP)

laz/ luo/ bk/

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama