107,6 FM

Tajemnica dla dzieci


Wobec tajemnicy Trójcy Świętej możemy czuć się bezradni.


I to o wiele bardziej niż dzieci wobec równań matematycznych z programu nauczania starszych klas. Z takimi problemami one sobie radzą wcześniej lub później, lepiej lub gorzej. Wystarczą im wyjaśnienia, ćwiczenia, cierpliwe powtarzanie. Tego rodzaju zabiegi nie usuwają tajemnicy Trójcy Świętej. Z niej nie można wyrosnąć, jak wyrasta się z dziecięcych zainteresowań czy zabaw. Wobec niej pozostajemy zawsze dziećmi. Bycie takim dzieckiem nie jest jednak powodem do wstydu ani nie jest niedojrzałością. W tym położeniu znajdowali się papieże, ojcowie Kościoła, wielcy teolodzy. O nim przypomina Rzymianom św. Paweł, przedstawiając działanie jednej z Osób Boskich: „Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi”. Apostołowi nie chodzi tutaj o przejściowy stan opisany na końcu hymnu o miłości: „Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce”. Pisząc o takiej niedojrzałości, posługuje się innym rzeczownikiem niż termin występujący w dzisiejszym czytaniu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..