Hejterów najbardziej przyciągają tematy związane ze światopoglądem, traumą społeczną i polityką – wynika z badań socjologicznych
Hejterów najbardziej przyciągają tematy związane ze światopoglądem, traumą społeczną i polityką – wynika z badań socjologicznych
istockphoto

Hejterzy atakują

Komentarzy: 7

Szymon Babuchowski

GN 25/2015

publikacja 18.06.2015 00:15

Czy da się jeszcze czytać komentarze pod tekstami na internetowych portalach bez narażania się na obcowanie z chamstwem i wyzwiskami? Kto stoi za tą „twórczością”, od której często włos jeży się na głowie? A może na tyle przywykliśmy do hejtu, że przestał nas już drażnić?

Doniesienia o „zatrudnieniu hejterów” przez partię rządzącą i brak przekonującego wyjaśnienia tej sprawy zdają się potwierdzać to ostatnie przypuszczenie. Hejt stał się częścią naszej codzienności, „bezinteresownym” uprzykrzaniem życia bliźnim albo – przeciwnie – używanym z wyrachowaniem środkiem do osiągnięcia celu. Przyzwolenie na agresywne zachowania w sieci sprawia, że niemal całkiem zapomnieliśmy o etymologii słowa „hejt”. Bo przecież angielskie „hate” to po prostu nienawiść.
 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Radio eM

redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07

WERSJA DESKTOP
Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.