Na ten dzień czeka się cały rok! - cieszą się oświęcimscy pielgrzymi
Na ten dzień czeka się cały rok! - cieszą się oświęcimscy pielgrzymi
Urszula Rogólska /Foto Gość

Oświęcim idzie na Jasną Górę przez... pustynię

Brak komentarzy: 0

Urszula Rogólska

GOSC.PL

publikacja 07.08.2015 18:31

700 pątników wyruszyło pieszo w 32. pielgrzymce oświęcimskiej na Jasną Górę! Towarzyszy im codziennie przypowieść o synu marnotrawnym – przez duchową pustynię wracają do Miłosiernego Ojca, który codziennie czeka z otwartymi ramionami.

- Nie potrafię zliczyć, który raz idę. Na pewno dwudziesty, albo i więcej – mówi Anna z Brzeszcz. – Dlaczego? Przychodzi ten dzień, człowiek się pakuje i wyrusza! Póki Bóg daje zdrowie, a szef urlop – będę pielgrzymować. Matka Boża to wzór doskonałości, ideał i najlepsza powiernica. Czasem w duchu się narzeka, że to już ostatni raz – bo nie jest lekko. A potem wszystko mija. Bo wiesz, że niesiesz intencje, najważniejsze w tym momencie życiowe sprawy…

- Mąż idzie pierwszy raz. Ja drugi – ale po długiej przerwie – zwierza się Sabina Pastuszka, żona Piotra. – Mamy specjalne intencje, które niosę głęboko w sercu.
- Ja idę podziękować za 28 lat pracy „na dole” – na kopalni „Brzeszcze” – dodaje Piotr.
- Mamy nadzieję, że damy radę. Mobilizują nas inni pielgrzymi. Ogromne znaczenie ma to, że idziemy do Maryi, matki naszego Pana. Jak ich się ma przy sobie, to wszystko jest możliwe.

Uśmiech nie schodzi z twarzy pielgrzymów!

Uśmiech nie schodzi z twarzy pielgrzymów!
Urszula Rogólska /Foto Gość

- Idę po raz czwarty. Poszłam pierwszy raz i już nie potrafię sobie wyobrazić wakacji bez pielgrzymki – mówi Sara Bounaoui z ekipy muzycznych. – Pociąga atmosfera życzliwości i pomocy, przyjaźni ludzie. I jeszcze najważniejsza sprawa – intencja. Bo zawsze jest za co dziękować Bogu. Ja dziękuję za pierwszy rok studiów na dziennikarstwie i komunikacji społecznej w Krakowie. Niosę też wiele spraw mojej rodziny, przyjaciół, znajomych, którzy o modlitwę prosili.

Odpowiedzialność i rozwaga

Pielgrzymi nie obawiają się odległości. Trudnością, na jaką zwracają uwagę, jest upał.
- Mamy nadzieję, że pielgrzymi się przygotowali, że mają nakrycia głowy i zapas wody. Odpowiedzialność i rozwaga - to bardzo ważne w tych warunkach – mówią pielęgniarki Dorota Matlak i Anna Kowalik, które specjalnie wzięły urlop, żeby móc iść z pielgrzymami. – Są w bezpiecznych rękach, jesteśmy przygotowani na udzielenie pomocy tym, którzy będą jej potrzebowali – podkreślają.

Na Jasną Górę oświęcimscy pielgrzymi dotrą 11 sierpnia i na Jasnej Górze połączą się z pozostałymi grupami, idącymi z Hałcnowa, Andrychowa, Cieszyna i Czechowic-Dziedzic.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 2 z 2 Następna strona Ostatnia strona

Radio eM

redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07

WERSJA DESKTOP
Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.