A w nagrodę - zaufanie
W powiecie polkowickim jest ponad 90 rodzin zastępczych, opiekujących się ponad setką dzieci. Roman Tomczak /Foto Gość

A w nagrodę - zaufanie

Brak komentarzy: 0

Roman Tomczak Roman Tomczak

GOSC.PL

publikacja 04.06.2017 13:00

- Rodzina zastępcza to nie, jak sądzą niektórzy, tylko łatwe pieniądze. To misja, gdzie najważniejsze jest dziecko. Dla niego nieraz trzeba poświęcić własne ambicje - mówią rodzice zastępczy. w Sobinie świętowano Dzień Rodzicielstwa Zastępczego.

- Głównym zadaniem rodzicielstwa zastępczego jest pomoc dzieciom. To dzieci są głównym, jeśli nie jedynym podmiotem tego przedsięwzięcia - zaznacza Elżbieta Sworacka-Dul, szefowa Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Ale, jak podkreśla, rodzina zastępcza nigdy nie będzie tym samym, co rodzina biologiczna.

- Nie ma w niej matki i ojca, jest np. ciocia czy wujek. Ale dzięki tym ciociom i wujkom dziecko ma szansę wychowywać się w środowisku bardzo podobnym do warunków domowych. Chodzi o to, żeby dzieci nie były umieszczane w tzw. pieczy instytucjonalnej, czyli placówkach opiekuńczo-wychowawczych, potocznie zwanych domami dziecka - mówi.

Do tych placówek trafiają dzieci powyżej 10. roku życia, chyba, że mamy do czynienia z rodzeństwem, którego nie rozdzielamy. Natomiast do rodzin zastępczych trafiają nawet noworodki, czasami prosto ze szpitala.

- Patrzymy na dobro dziecka. Rada powiatu zwiększyła stawkę przysługującą rodzinom zastępczym-zawodowym, prowadzącym rodzinne domy dziecka. Dodatkowo rodzice zastępczy mogą u nas liczyć na dopłaty do wypoczynku letniego, jednorazową pomoc socjalną, okolicznościowe paczki dla dzieci.

Dzień Rodzicielstwa Zastępczego też jest przykładem większej niż gdzie indziej dbałości o rodziny zastępcze. Dla nas rodzina zastępcza to nie obowiązek, to misja - zapewnia E. Sworacka-Dul.

Dzień Rodzicielstwa Zastępczego w Sobinie przygotowali wspólnie parafia rzymskokatolicka, PCPR, Wiejski Ośrodek Kultury oraz samorząd. Ogromna pracę włożyli społecznie zaangażowani parafianie.

- To niezwykłe, z jakim oddaniem pracowali, żeby doszło do tego spotkania. Wielu wzięło urlopy z pracy – zdradza ks. dr Mariusz Szymański. Sobin i jego mieszkańcy słyną z bezinteresownej życzliwości. Wieś leży bowiem na szlaku pątniczym do Częstochowy i Santiago de Compostela.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 2 z 2 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Radio eM

redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07

WERSJA DESKTOP
Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.