107,6 FM

Św. Herbert z Cumberland

„Chłopcy z ferajny”, „Thelma i Louis”, a nawet w wersji dla najmłodszych „Dzieci z Bullerbyn”. Temat relacji łączących ze sobą niespokrewnionych ludzi to niewyczerpane źródło inspiracji dla twórców.

Św. Herbert z Cumberland   Św. Herbert z Cumberland brewiarz.pl „Chłopcy z ferajny”, „Thelma i Louis”, a nawet w wersji dla najmłodszych „Dzieci z Bullerbyn”. Temat relacji łączących ze sobą niespokrewnionych ludzi to niewyczerpane źródło inspiracji dla twórców. Jest bowiem coś niezwykłego w tych „serdecznych stosunkach opartych na wzajemnej życzliwości”, jak definiują przyjaźń słowniki. I nie jest ważne czy rzecz dotyczy bandytów, osoby pokrzywdzone przez los czy może dzieciaki z podwórka. A świętych? Ich oczywiście też, czego najlepszym przykładem jest św. Herbert. Wszystko, co wiemy o dzisiejszym patronie zawdzięczamy św. Bedzie, który poświęcił mu parę wersów w swojej „Historii narodu angielskiego”. Czy znalazł się tam za sprawą roli, jaką odegrał w VII wieku w dziejach Anglii? Nie. To może zawdzięcza to swojemu wyjątkowemu stylowi życia -  był w końcu pustelnikiem, który całe swoje życie spędził na wyspie Jeziora Derwentwater w hrabstwie Cumberland. Także nie. Czym więc się wsławił tak bardzo, że pamięć o nim przetrwała XIII wieków? Przyjaźnią. Serdeczną więzią opartą na wzajemnej życzliwości, która aż do śmierci łączyła go z biskupem Lindisfarne. W świecie bez mediów społecznościowych, telefonów ani poczty św. Herbert pustelnik, każdego roku na kilka dni opuszczał swoje miejsce odosobnienia by spotkać się ze swoim przyjacielem. Co ich połączyło? Umiłowanie życia samotnego. Jednak o ile św. Herbert mógł je prowadzić bez przeszkód, o tyle jego przyjaciel, zrezygnował z niego na rzecz posługi diecezjanom. Jednak, gdy nadszedł właściwy czas, także i on pożegnał swoich wiernych i wycofał się na jedną z okolicznych wysp – Farne. Nie zmieniło to jednak ich wzajemnego zwyczaju poświęcania sobie choćby kilku dni raz w roku. W czasie ich ostatniego spotkania, św. Herbert zrozumiał, że ziemski czas ich przyjaźni nieubłaganie dobiega końca. Poprosił więc swojego towarzysza by pomodlili się wspólnie o łaskę odejścia ze świata w tym samym dniu. I tak też się stało. Dokładnie 20 marca 687 roku. Okoliczni chrześcijanie byli tak głęboko poruszeni tą zbieżnością, że wspomniany już tutaj św. Beda napisał : jak przez całe życie łączyła obu mężów Bożych przyjaźń, tak i śmierć połączyła ich razem. Czy wiecie państwo jak miał na imię przyjaciel św. Herberta, pustelnika z Cumberland? To był św. Kutbert, biskup. Warto odnotować, że wyspę Farne, którą wybrał na swoją pustelnię przemianowano po jego śmierci na wyspę św. Kutberta i ze czcią złożono na niej także relikwie przyjaciela, św. Herberta z Cumberland.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama