107,6 FM

Św. Teresa Małgorzata Redi od Najświętszego Serca Jezusa

Są osoby, w których towarzystwie po prostu miło nam się przebywa. To oczywiste. Ale czy zadaliśmy sobie kiedyś trud, by znaleźć odpowiedź na pytanie : dlaczego tak się dzieje? Jeśli nie, to być może udzieli nam jej dzisiejsza patronka.

Św. Teresa Małgorzata Redi od Najświętszego Serca Jezusa   Św. Teresa Małgorzata Redi od Najświętszego Serca Jezusa brewiarz.pl Są osoby, w których towarzystwie po prostu miło nam się przebywa. To oczywiste. Ale czy zadaliśmy sobie kiedyś trud, by znaleźć odpowiedź na pytanie : dlaczego tak się dzieje? Jeśli nie, to być może udzieli nam jej dzisiejsza patronka. I zainspiruje do pójścia w jej ślady. A cóż takiego robiła ta XVIII-wieczna Włoszka, że ludzie po spotkaniu z nią czuli się docenieni, zrozumieni, zaakceptowani - po prostu lepsi? Otóż każdego, kto odwiedził jej rodowy majątek traktowała jak najznamienitszego gościa. Pilnowała by mu niczego nie brakowało i wykazywała szczere zainteresowanie jego pracą i życiem. Skąd ludzie wiedzieli, że to nie był jedynie towarzyski konwenans? Poznawali to po jej oczach – wiecznie roześmianych, jakby każdy w jej otoczeniu był Bożym posłańcem. Ale także uważnych i skupionych, gdy opowiadali jej o swoim życiu. Bo dzisiejsza patronka naprawdę ich słuchała. Ponieważ mowa o siedemnastolatce, można by uznać, że to wszystko są po prostu szaleństwa młodości. Jednak karmelitanki z florenckiego klasztoru św. Teresy do których wstąpiła, zupełnie by się z taką diagnozą nie zgodziły. Przez kolejne 6 lat bowiem, aż do swojej śmierci, dzisiejsza święta swoją dobrocią sprawiła, że jej współsiostry pod jej wpływem rozpalały w sobie własną gorliwość i pobożność. A takich cudów nie czyni nastoletnia wesołkowatość czy radość życia. Co więc stało, za tym wyjątkowym charyzmatem tej młodej dziewczyny, a następnie kobiety? Miłość. Jeszcze w dzieciństwie raz usłyszane słowa św. Jana Ewangelisty : „Bóg jest miłością” zapadły jej głęboko w serce. I z każdym kolejnym rokiem ich sens stawał się dla niej coraz bardziej oczywisty. Dlatego swoje życie postanowiła uczynić wyrazem Bożej miłości i tak się stało. "Pragnę Cię kochać, o mój Boże, miłością, która jest cierpliwa, miłością, która poświęca się Tobie bez reszty, miłością, która działa, i co najważniejsze, miłością, która nie ustaje. (…) Róbmy wszystko dla miłości, pamiętając, że miłość pragnie jedynie miłości; a wtedy nic nam nie wyda się trudne". Tak mawiała dzisiejsza patronka i nie były to słowa rzucane na wiatr. Lista cudów, które dokonały się za jej wstawiennictwem tak za życia, jak i po niezwykle młodej śmierci, jest bowiem naprawdę długa. Może więc warto zaufać Bożej miłości, i po ludzku każdego dnia na nią odpowiadać. Dokładnie tak, jak zrobiła to ona. Ona czyli kto? Święta Teresa Małgorzata Redi od Najświętszego Serca Jezusa.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama