107,6 FM

Bł. Tymoteusz Giaccardo

To, że dzisiaj w pierwszej kolejności wspominany jest w całym Kościele św. Jan Paweł II, pozostaje poza wszelką wątpliwością. Tak samo jak i fakt, że życie i pontyfikat papieża-Polaka w pełni zasługują na przydomek Wielki. Jednak również dzisiaj wspominany jest liturgicznie także i inny człowiek, którego do chwały ołtarzy 22 października 1989 roku wyniósł nie kto inny tylko św. Jan Paweł II.

Bł. Tymoteusz Giaccardo   Bł. Tymoteusz Giaccardo brewiarz.pl To, że dzisiaj w pierwszej kolejności wspominany jest w całym Kościele św. Jan Paweł II, pozostaje poza wszelką wątpliwością. Tak samo jak i fakt, że życie i pontyfikat papieża-Polaka w pełni zasługują na przydomek Wielki. Jednak również dzisiaj wspominany jest liturgicznie także i inny człowiek, którego do chwały ołtarzy 22 października 1989 roku wyniósł nie kto inny tylko św. Jan Paweł II. Może więc warto przy tej okazji poświęcić mu nieco uwagi? Może życie tego niepozornego patrona będzie jakąś wskazówką, którą zostawia nam w prezencie nasz święty rodak? Gdyby tak właśnie potraktować owo dzisiejsze wspomnienie to zdaje się, że po pierwsze jesteśmy wezwani do tego by oddać się pod opiekę Maryi. Dlaczego? Bo od urodzenia w 1896 roku w Piemoncie, Giuseppe – bo takie imię otrzymał na chrzcie patron, o którym mowa – swoje życie zawdzięczał wstawiennictwu Matki Bożej. To za jego przyczyną wyzdrowiał po ciężkiej chorobie jako dziecko i to Ona czuwała nad nim, gdy jako kleryk został powołany do wojska w czasie I wojny światowej. Po drugie bohater tej historii uczy nas tego, byśmy byli odważni w podążaniu za odkrytym powołaniem. Tak jak zrobił to on, gdy dostał się do seminarium w Albie. A co takiego zrobił? Ano gdy został klerykiem, gdy wolno mu było ubrać sutannę, wtedy odkrył, że jego drogą do świętości nie jest po prostu bycie kapłanem. Serce wyraźnie podpowiadało mu drogę zakonną i to nie gdzie indziej jak poprzez dopiero co utworzone Towarzystwo św. Pawła. I co zrobił ten młody człowiek? Czy udawał, że wszystko jest w porządku i z czasem jakoś to będzie? Nie. Poszedł do biskupa i poprosił o przeniesienie. Gdy hierarcha poddał go jednak próbie i oświadczył, że może się to stać jedynie wtedy, gdy wyrzeknie się  kleryckiej sutanny i kapłaństwa, nasz dzisiejszy patron nie wahał się ani trochę. Nota bene w niedługim czasie, dokładnie 19 października 1919 roku ten sam biskup wyświęcił go na pierwszego kapłana we wspólnocie paulistów. Po trzecie w końcu wspominany dzisiaj Giuseppe pokazuje nam jak ważne jest współcześnie "rozpowszechnianie orędzia zbawienia poprzez wszelkie środki, jakich dostarcza idąca z postępem czasu technika". Ja wiem, to zdanie jest może nieco surowe, ale w pełni oddaje charyzmat paulistów czyli założonej przez ks. Alberione Rodziny św. Pawła. Nowe czasy wymagają znalezienia nowych dróg na których można spotkać drugiego człowieka by podzielić się z nim Dobrą Nowiną. I nasz dzisiejszy patron oddał się temu zadaniu bez reszty. By dzieło to trwało pomimo wszelkich trudności ofiarował nawet swoje życie Bogu. Zmarł na białaczkę 24 stycznia 1948 roku w wigilię święta Nawrócenia św. Pawła. Giuseppe. Czy znacie państwo jego nazwisko i zakonne imię pod którym jest dzisiaj wspominany? To bł. Tymoteusz Giaccardo.

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama