107,6 FM

Żegnaj, drogi biskupie

Żałobne bicie dzwonu Zygmunta rozległo się nad Krakowem na pożegnanie zmarłego 27 grudnia bp. Tadeusza Pieronka.

Biskup Pieronek mocno wrósł w krajobraz wzgórza wawelskiego jako jego mieszkaniec i kanonik Kapituły Katedralnej. - Był postacią charakterystyczną. Zawsze go widywaliśmy przed i po dzwonieniu. Będzie tego bardzo brakowało - powiedział Andrzej Bochniak, jeden z wawelskich dzwonników.

Marcin Biborski pamięta, jak dzwonili na instalację bp. Pieronka w Kapitule Katedralnej w 2005 roku. - Ale w moim życiu zapisał się nie tyle jako człowiek Kościoła, co jako wielki naukowiec - podkreśla. Spotykali się często na różnych konferencjach i prelekcjach. - Gdy on zabierał głos, zawsze był to głos naprawdę wyważony, głos człowieka, którego powinniśmy słuchać - wspomina dzwonnik. - Chciałbym, abyśmy pamiętali o bp. Pieronku jako o człowieku ogromnej wiedzy i mądrości. Jego odejście to jest ogromna wyrwa w Kościele i nauce - dodaje.

On również pamięta charakterystyczną postać hierarchy schodzącego ze wzgórza i pozdrawiającego krakowian i turystów z "lekko przechyloną głową, uśmiechem i oczami mędrca".

- Biskupie, szkoda, że odszedłeś. Będzie mi brakowało twojego głosu rozsądku. Wyznawałeś zasadę "plus ratio quam vis" (więcej znaczy rozum niż siła), o której rzadko dziś się pamięta. Żegnaj, drogi biskupie - mówi ze wzruszeniem M. Biborski.

Wawelscy dzwonnicy zadzwonią specjalnie dla niego jeszcze raz, przed nieszporami rozpoczynającymi w katedrze uroczystości pogrzebowe w środę 2 stycznia. - Odprowadzimy go tym dzwonieniem do nieba, bo Zygmunt jest łącznikiem między światem materialnym a duchowym - wyjaśnia A. Bochniak.

Proboszcz katedry na Wawelu ks. prał. Zdzisław Sochacki wspomina swojego parafianina jako człowieka, który mówił prawdę, choć nie zawsze słuchało się jej miło. - Nie zawsze się może nawet tę prawdę akceptowało, ale bp Tadeusz starał się to robić tak, by nie był to atak na człowieka, na jego poglądy, na jego niezależność, na jego wolność - mówił.

Dodał, że bp Pieronek był wyjątkową osobowością i, jak w każdym domu, będzie brakowało go jako kogoś, kto "zasiadał razem z innymi do stołu, rozmawiał, dzielił się nowościami, a ponieważ był bardzo chłonny na prawdę na świecie, często ubogacał innych".

W Domu Arcybiskupów Krakowskich przy Franciszkańskiej 3 wystawiona jest księga kondolencyjna. Słowa pożegnania można do niej wpisywać codziennie od godz. 8 do 17. Uroczystości pogrzebowe zmarłego hierarchy odbędą się w środę i czwartek.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama