Św. Teodozy

Brak komentarzy: 0

publikacja 11.01.2019 08:30

Dzisiejszy patron w wieku sędziwych 105 lat spoczął w grocie Trzech Króli, gdzie według podania Święta Rodzina miała przyjąć Magów z darami. Do dzisiaj zresztą miejsce to nosi arabską nazwę Deir Ibn Ubeid, wskazując na jego wyjątkowy charakter czyli klasztor.

Św. Teodozy

Św. Teodozy brewiarz.pl

Dzisiejszy patron w wieku sędziwych 105 lat spoczął w grocie Trzech Króli, gdzie według podania Święta Rodzina miała przyjąć Magów z darami. Do dzisiaj zresztą miejsce to nosi arabską nazwę Deir Ibn Ubeid, wskazując na jego wyjątkowy charakter czyli klasztor. Klasztor ufundowany przez człowieka, który pragnąc życia bogobojnego opuścił swój dom rodzinny i udał się w długą podróż. Najpierw z ojczystej Kapadocji zawędrował do Syrii, gdzie o radę poprosił pustelnika, żyjącego na maleńkiej platformie, wznoszącej się wiele metrów nad ziemią. Jak łatwo odgadnąć po tym opisie, był to sam św. Szymon Słupnik. Sądząc z tego, co zrobił nasz dzisiejszy bohater po tym spotkaniu, rada jaką otrzymał była tyleż prosta, co wymagająca – idź za Chrystusem. Bo istotnie po opuszczeniu Syrii człowiek ten poszedł dosłownie krok w krok za Zbawicielem i odwiedził wszystkie miejsca Ziemi Świętej, które uświęcone były działalnością i męką Jezusa. Ta pielgrzymka uświadomiła mu zresztą, że to czego najbardziej pragnie – owa bliskość Boga – nie ma swojego konkretnego fizycznego punktu dojścia. Że nie ma, nawet tutaj w Ziemi Świętej, takiego miejsca, o którym można powiedzieć : „Stąd jest najbliżej do Stwórcy”. Gdy to właśnie nasz dzisiejszy patron odkrył, postanowił się zatrzymać i rozpocząć podążanie krok w krok za Zbawicielem w głębi swojego serca. A żeby nic go od tego nie odciągało na miejsce swojego dalszego życia wybrał grotę. Grota leżała około 8 km od Betlejem i według tradycji była tym miejscem, w którym Dzieciątko Jezus objawiło się całemu światu w osobie Mędrców. Był rok 476. Jak łatwo się domyślić, jeśli miejsce odosobnienia świętego człowieka leży na szlaku z Jerozolimy do Betlejem, może on spodziewać się częstych gości i naśladowców. Tak też i stało się w tym przypadku. Nasz patron szybko otoczony w pobliskich jaskiniach grupą uczniów, rozpoczął rozbudowę tego miejsca w coś na kształt miasteczka mnichów, gdzie osobne pawilony zajmowali pielgrzymi o różnych narodowościach, gdzie były również warsztaty dające pracę i utrzymanie. Miejsce to funkcjonowało tak sprawnie, i przynosiło tak dobre duchowe owoce, że w roku 494 patriarcha Jerozolimy, Salustiusz, powierzył naszemu dzisiejszemu świętemu opiekę nad wszystkimi eremami całej Ziemi Świętej. A on to zdanie potraktował tak poważnie, że gdy cesarz Anastazy podjął próbę rozbicia jedności Kościoła poprzez wspieranie jednej z ówczesnych herezji, na drodze stanął mu właśnie ów, liczący sobie wtedy 90 lat pustelnik, który chodząc od klasztoru do klasztoru wzywał do wierności nauce Kościoła ogłoszonej na soborze w Chalcedonie. Skazany przez władcę na wygnanie, zdążył go jeszcze przeżyć i w wieku 105 lat powrócić do groty Trzech Króli, by w spokoju odejść stamtąd do Pana. Czy wiecie kto jest niewątpliwym bohaterem tej historii? Św. Teodozy, który otrzymał przydomek Cenobiarchy, czyli "ojca wielu klasztorów".

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Radio eM

redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07

WERSJA DESKTOP
Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.