107,6 FM

Juergen Klopp przyznaje: Jestem chrześcijaninem. Ale nigdy nie modli się o zwycięstwo

"Jestem chrześcijaninem. Kiedyś się spotkamy!". Te słowa do skierował Jürgen Klopp do śmiertelnie chorego angielskiego kibica. Trener FC Liverpool, będący ewangelikalnym chrześcijaninem, przed zwycięskim finałem swojej drużyny w Lidze Mistrzów wystosował wideoprzesłanie do chorego na raka Dave Evansa, który oglądał w telewizji sobotni finał Ligi Mistrzów z Tottenhamem i cieszył się zwycięstwem ukochanej drużyny.

W przesłaniu Klopp nazwał Dave'a "niesamowitym wojownikiem". "Myślimy o Tobie. Naprawdę jesteś z nami. To jedyne, co mogę Ci powiedzieć. To jedyna wiadomość, którą chcę Ci przekazać. Walczyłeś tak mocno, że nawet nie mogę porównać Twojej walki do tego, co przez cały sezon robił nasz zespół" - powiedział trener FC Liverpool.

Evans z żoną Liz chciał śledzić osobiście 1 czerwca finał na madryckim stadionie. Zamierzali z Nowej Zelandii, do której wyemigrowali z Coventry, przylecieć do Hiszpanii i dopingować The Reds na Estadio Wanda Metropolitano. Niestety lekarze zdiagnozowali u niego śmiertelny nowotwór i dali mu tylko dwa tygodnie życia.

"Życie jest czymś więcej niż piłka nożna. U Ciebie chodzi o życie, a u nas o jedną rzecz, do której dążymy przez cały sezon. Chcemy dać ludziom nadzieję i radość, kilka dobrych chwil, które będą wspominali. Przez trzy i pół roku, odkąd jestem w Liverpoolu, dzieliliśmy się obaj doświadczeniami. To sprawia, że teraz jesteśmy przyjaciółmi" - powiedział Klopp.

Zaraz po ukazaniu się wideoprzesłanie miało prawie milion wyświetleń w mediach społecznościowych. FC Liverpool wygrał 2:0 z Tottenhamem Hotspurs sobotni finał Ligi Mistrzów.

Jürgen Klopp nie raz publicznie przyznawał się do swoich przekonań religijnych. W jednym z wywiadów dla amerykańskiej agencji katolickiej Catholic News Agency powiedział, że wszystkim, co czyni go tym, kim jest, co go prowadzi i wyznacza zasady moralne jest wiara. Zaznaczył także, że modli się codziennie. „Ale nigdy nie modlę się o zwycięstwo w piłce nożnej, ale o siłę, roztropność, niezbędny spokój, aby właściwie ocenić rzeczy. Ale nigdy o to, aby wygrać” - powiedział w wywiadzie dla CNA.

Jürgen Klopp jako trener niemieckiej drużyny Mainz 05 przyjaźnił się z kard. Karlem Lehmannem, biskupem Moguncji, który w młodości grał w piłkę, ale „zrezygnował, gdyż piłkarskie terminy kolidowały z kościelnymi”. Kardynał do śmierci był wiernym kibicem i honorowym członkiem Mainz 05.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama