Wskazówka dla pokoleń
Płock, 29.02.2020. Obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Agnieszka Małecka /Foto Gość

Wskazówka dla pokoleń

Brak komentarzy: 0

am

GOSC.PL

publikacja 01.03.2020 13:58

Na murze płockiego Zakładu Karnego odsłonięto tablicę pamiątkową poświęconą żołnierzom wyklętym; to kolejne miejsce pamięci o bohaterach powojennego podziemia antykomunistycznego w tym mieście.

Powoli dopełnia się płocki szlak pamięci żołnierzy wyklętych. Po pomniku panteonie na cmentarzu przy ul. Kobylińskiego i tablicach: w bazylice katedralnej, na Stanisławówce, na murze dawnej komendy MO, a wcześniej siedziby UB i gestapo przy ul. 1 Maja, oraz przy kościele na tzw. Cholerce, płocki Zakład Karny to kolejna taka stacja.

- W płockim więzieniu zostało zamordowanych lub zmarło na pewno czterech bohaterów podziemia antykomunistycznego. Kwestią dalszych badań są losy innych żołnierzy. Nazwiska tych, których udało się zweryfikować, są wypisane na tablicy - powiedział Paweł Felczak, prezes Stowarzyszenia Historycznego im. 11 GO NSZ, podczas wczorajszej ceremonii odsłonięcia i poświęcenia płyty memoratywnej. Widnieją na niej nazwiska: Edwarda Szałańskiego ps. Tygrys, Marcelego Kowalskiego ps. Okrzeja, Tadeusza Sumińskiego ps. Pantera i Juliana Grabowskiego. W odsłonięciu brali udział przedstawiciele rodziny Jana Bolesława Jaroszewskiego ps. Zawieja, żołnierza AK, który został zakatowany w piwnicach dawnej siedziby UB.

- Pozostało jeszcze jedno miejsce do upamiętnienia. Są to resztki byłego folwarku na Winiarach, gdzie w latach 1945-1950 znajdował się areszt - kolonia karna, z którego NKWD wywoziło żołnierzy AK do Rembertowa i dalej do ZSRR. Nie wiadomo, ilu ich zginęło - zaznaczył P. Felczak.

Płockie obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych rozpoczęły się Mszą św. w katedrze z udziałem różnych środowisk, kultywujących pamięć o tych żołnierzach, w tym Płockiego Środowiska Patriotycznego z Katarzyną Nowakowską ps. Kasia, powstańcem warszawskim, pocztów sztandarowych płockich i okolicznych szkół pod patronatem Armii Krajowej, pocztów NSZZ "Solidarność", Zakładu Karnego w Płocku, stowarzyszeń historycznych oraz członków rodzin bohaterów podziemia antykomunistycznego. Mszę św., z oprawą muzyczną Chóru Pueri et Puellae Cantores Plocenses, koncelebrowali ks. Stefan Cegłowski, kapelan środowisk kombatanckich, ks. Tadeusz Łebkowski, ks. Henryk Lewandowski oraz ks. Piotr Muzyczyszyn.

Witając wszystkich gości i uczestników tych obchodów Andrzej Przemyłski ze SH im. 11 GO NSZ podkreślił, że walka żołnierzy wyklętych była najdłuższym powstaniem polskim zakończonym aresztowaniem i śmiercią w 1963 r. Józefa Franczaka ps. Laluś, ostatniego żołnierza partyzantki antykomunistycznej. - W latach 1944-1956 o wolną Polskę walczyło ok. 200 tys. żołnierzy w różnych formacjach podziemnych, jak Narodowe Siły Zbrojne, Narodowe Zjednoczenie Wojskowe, Konspiracyjne Wojsko Polskie, Ruch Oporu Armii Krajowej, czy Zgrupowanie Partyzanckie "Błyskawica" Józefa Kurasia "Ognia". Ok. 20 tys. żołnierzy niezłomnych zginęło z bronią w ręku, kolejne dziesiątki tysięcy w katowniach NKWD, UB, a część została bezpowrotnie wywieziona. Do 1955 r. spośród 8 tys. wyroków śmierci wykonano ok. 4,5 tys. Polska straciła nie tylko żołnierzy, ale kadrę przewodniczą, naukowców, myślicieli. Wyobraźmy sobie, kim byliby w wolnej, tej prawdziwej Polsce - mówił A. Przemyłski.

W kazaniu ks. Henryk Lewandowski zauważył, że żołnierze niezłomni byli normalnymi ludźmi, ze swoimi charakterami i błędami, ale wiernymi do końca Bogu i ojczyźnie. - Nie ma ludzi świętych. Oni byli wierni Bogu i ojczyźnie do ostatniej kropli krwi, dlatego zasługują na pamięć - mówił proboszcz parafii z Dobrzynia nad Wisłą. Powiedział też, że dziś jesteśmy wezwani do tego, by być "naprawiaczami wyłomów", odnowicielami serc i ducha, bo wciąż "psuje się duch narodu".

Na zakończenie liturgii złożono kwiaty i zapalono znicz przed tablicą upamiętniającą żołnierzy wyklętych w katedrze, a po Mszy św. chór pod kierunkiem Anny Bramskiej i z akompaniamentem Wiktora Bramskiego dał koncert pieśni patriotycznych. Po Mszy św. uczestnicy przeszli pod mury płockiego więzienia, by wziąć udział w ceremonii przy nowej płycie memoratywnej.

- Te miejsca powinny przypominać o strasznych chwilach dla Polaków, ale są także wskazówką dla przyszłych pokoleń. Pokazują, że nawet w najgorszych latach totalitaryzmu można było pozostać niezależnym duchowo, człowiekiem wiernym swoim przekonaniom moralnym, pozostać człowiekiem, mającymi swoje zdanie i przekonania, a nie kierującym się fałszywym osądem wielu, poprawnością polityczną czy pseudo sprawiedliwością społeczną. Tacy byli żołnierze wyklęci - wierni triadzie Bóg, honor, ojczyzna - powiedział przed odsłonięciem tablicy Paweł Felczak.

Ostatnim akcentem tych uroczystości było spotkanie przy tablicy upamiętniającej rtm. Witolda Pileckiego przy kościele parafii św. Józefa na Cholerce oraz ognisko patriotyczne.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Radio eM

redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07

WERSJA DESKTOP
Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.