Problem dotyczy zarówno północy kraju, jak i południa, a także zarówno imigrantów, jak i Włochów.
Problem dotyczy zarówno północy kraju, jak i południa, a także zarówno imigrantów, jak i Włochów.
Avvenire /FB

Włochy. 200 tys. "niewolników" w rolnictwie

baja /Avvenire

GOSC.PL

publikacja 17.10.2020 11:17

We Włoszech ukazał się już piąty raport na temat "agromafii" i wykorzystywania ludzi do niewolniczej pracy w rolnictwie. Problem nie jest mały.

Pracujących na czarno jest ponad 400 tys. Natomiast w samym rolnictwie jest 200 tys. "bezbronnych" - niewolników ziemi w rękach tzw. kaprali i przedsiębiorców wyzyskiwaczy. Imigrantów, ale również i Włochów. W dodatku liczby te wzrastają. "Wystarczy wspomnieć, że »bezbronnych« było w 2017 roku 140 tys., a w 2018 r. - 160 tys. Tych obecnych 200 tys. to suma złożona ze 136,4 tys. zatrudnionych całkowicie na czarno i ok. 60 tys. pracowników, którzy - choć zarejestrowani we włoskim ZUS - mają zaniżone kontrakty, niezgodne z obowiązującym prawem. Zarówno na północy kraju, jak i na południu" - pisze Antonio Maria Mira w największym włoskim dzienniku katolickim "Avvenire".

Najczęściej o zatrudnianie na czarno oskarżano południowych przedsiębiorców, tymczasem z raportu wynika, że ponad połowa tych przypadków dotyczy północy kraju. Wśród regionów dotkniętych szczególnie tym zjawiskiem, oprócz południowych Sycylii, Kalabrii i Apulii, znalazły się Wenecja Euganejska i Lombardia. Zarówno prokuratury w Mantui, jak i w Brescii prowadzą każda co najmniej po 10 postępowań karnych w sprawie wykorzystywania pracowników. Alarmująca jest także sytuacja w regionie Emilia Romania, gdzie proceder dotyczy wszystkich prowincji oraz w Lacjum (szczególnie w prowincji Latina) i w Toskanii (prowincja Prato).

Raport, który przedstawiono w piątek 16 października w Rzymie, podaje konkretne liczby. W Wenecji Euganejskiej na przykład praca bez umowy w sektorze rolniczym dotyczy 16,5 tys. osób, ale może sięgać nawet 22 tys. W Toskanii proceder dotyka ok. 11,4 tys. osób, a w Kampanii - 11,8 tys. pracowników. W Apulii na czarno i u nieuczciwych pracodawców pracuje 47,1 tys. ludzi, na Sycylii - 15,7 tys.

Do tych liczb należałoby dodać te, o których informują związkowcy, a także pracownicy socjalni - na podstawie danych pochodzących z włoskiego urzędu statystycznego na temat szarej strefy (szacował on, że problem w 2017 r. dotyczył 23,8 proc. pracowników na poziomie krajowym, bazując na danych z wybranych regionów) - wynoszące ponad 13,1 tys. przypadków. Szacuje się, że problem dotyczy też ok. 28,8 tys. obcokrajowców, którzy szczególnie narażeni są na wyzysk.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona

Radio eM

redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07

WERSJA DESKTOP
Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.