Narasta przedwyborcze napięcie w Ugandzie. Są zabici na ulicach
Kampala, stolica Ugandy Krzysztof Błażyca

Narasta przedwyborcze napięcie w Ugandzie. Są zabici na ulicach

Krzysztof Błażyca

publikacja 20.11.2020 12:14

Masowe aresztowania na ulicach, gaz łzawiący i zastrzeleni ludzie - przedwyborcza sytuacja w Ugandzie staje się coraz bardziej napięta.

Wybory mają odbyć się 14 stycznia. Już teraz płoną opony na ulicach Kampali, a na ulicach pojawili się niezidentyfikowani męźczyźni bez mundurów z bronią automatyczną. W różnych częściach kraju, narastają protesty przeciw urzędującemu od 34 lat Yoweri Museveniemu, który stojąc na czele partii NRM, nie zamierza odpuścić w nadchodzących wyborach.

Jego ponowną kadencję formalnie umożliwić mają wprowadzone zawczasu zmiany w konstytucji, znoszące tak limit kadencji jak i wieku kandydata. Przeciwnicy Museveniego zastrzegają, że nie zaakceptują ponownej kadencji 76-letniego letniego prezydenta. Ten odgraża się, że potrafi walczyć. Podobno już dokupił broń w obawie przed eskalacją wydarzeń.

Narasta przedwyborcze napięcie w Ugandzie. Są zabici na ulicach

Yoweri Museveni, prezydent Ugandy Krzysztof Błażyca /GN

W mediach społecznościowych można zobaczyć film nagrany telefonem komórkowym, jak samochód oblepiony prorządowymi barwami, wjeżdża w ludzi. "Kierowca, pewna znana postać, zabił umyślnie 3 osoby i czwartej połamał nogi. Nic nie wiadomo czy został aresztowany. Przez długi czas nikt nie zabrał poszkodowanej do szpitala" - brzmi jeden z komentarzy.

Inne zdjęcia ukazują policję w Kampali strzelającą do ludzi oraz niezidentyfikowanych mężczyzn w cywilnych ubraniach, uważanych za pracowników ochrony, strzelających z broni automatycznej. Policja podała, że ​​w stolicy aresztowano ponad 350 osób.

Główny kontrkandydat Museveniego, popularny wśród młodego pokolenia muzyk reagee, 38 letni Bobi Wine (prawdziwe nazwisko Robert Kyagulanyi), lider National Unity Platform, został aresztowany w środę w mieście Luuka, na wschodzie kraju, pod zarzutem złamania obostrzeń antycovidowych, związanych z ilością osób uczestniczących w wyborczym wiecu. Pojawiały się nawet pogłoski, o rzekomym wstrzyknięciu mu trucizny. Trzeba jednak zaznaczyć, że w obecnej chwili pojawia się wiele nieprawdziwych informacji, będących częścią walki politycznej.

" Tutaj dużo jest fejków bo opozycja też nawołuje do strajków i rozsyłają takie rzeczy. Ale sytuacja jest ostra" - informuje, o. Wojciech "Mmale" Ulman, z sanktuarium Męczenników Ugandyjskich w Munyonyo, niedaleko Kampali.

Narasta przedwyborcze napięcie w Ugandzie. Są zabici na ulicach

Kyagulanyi, znany jako Bobi Wne AUTOR / CC-A 4.0

Zdaniem opozycji nie chodzi o Covid-19, lecz o represje, gdyż Museveni i jego zwolennicy organizują w tym samym czasie masowe wiece. "Ludzie są zmęczeni podwójnymi standardami; są zmęczeni uciskiem i dyktaturą, które spowodowały wszystkie te problemy w kraju ”- cytuje Davida Lewisa Rubongoya, sekretarza opozycyjnej NUP, "The Guardian" . „Museveni grozi. Ale to nie powstrzyma nas od naszej misji. Jesteśmy zdeterminowani, aby wyzwolić ten kraj spod władzy dyktatora i ciemiężyciela. Ludzie są zmęczeni i mają dość ”.

Aresztowanie Wine'a wzbudza potężne społeczne emocje. Na ulicach Kampali płoną opony. Wojsko porozstawiało blokady. Pojawiły się pojazdy opancerzone. Rzecznik armii, bryg. Flavia Byekwaso, mówi dla Reutersa: „To sytuacja przypominająca wojnę, więc armia musi się rozlokować". Dziennikarz, na którego powołuje się Reuters, informuje, że widział żołnierzy strzelających z karabinów automatycznych.

Dokładna liczba ofiar zamieszek, które rozprzestrzeniły po kraje nie jest pewna. Według doniesień lokalnej gazety "Observer", główna kostnica w Kampali otrzymała 19 ciał. Sekcje zwłok ujawniły przyczyny śmierci w wyniki postrzelenia, uduszenia gazem łzawiącym i obrażeń odniesionych w wypadku samochodowym.

Pojawiąjąca się mediach społecznościowych rzekoma okładka Daily Monitor, informująca, jakoby w wyniku dotychczasowych zamieszek zginęło już ponad dwieście osób, okazuje się fakenews-em. https://www.facebook.com/DailyMonitor/posts/10157642549562197 Telewizja publiczna przestała relacjonować sytuację w Kampali.

"Oficjalnie zginęło 29 osób" - informuje z Kampali, franciszkanin.

Obecna przedwyborcza sytuacja w Ugandzie, to najgorsze zamieszki od dekady. Od 1962 r. kiedy Uganda odzyskała niepodległość, żadna zmiana władzy nie dokonała się bez rozlewu krwi.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona

Radio eM

redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07

WERSJA DESKTOP
Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.