107,6 FM

Św. Wit

Dzisiejszy patron wymaga od nas czegoś arcytrudnego. Czego? Czyżby niezwykłych religijnych praktyk? Poświęcenia dla innych?

Dzisiejszy patron wymaga od nas czegoś arcytrudnego. Czego? Czyżby niezwykłych religijnych praktyk? Poświęcenia dla innych? Wysiłku zdobywania teologicznej wiedzy lub opuszczenia tego świata? Nic z tych rzeczy. Od nas współczesnych św. Wit wymaga jedynie wiary. Bo istotnie postać dzisiejszego patrona naszą wiarę może wystawić na próbę. Niby znamy legendy o św. Wicie, a także o jego piastunce Krescencji i jej mężu Modeście. To oni mieli młodemu Witowi, synowi rzymskiego senatora z Lucanii na południu Włoch, przekazać Dobrą Nowinę pod koniec III wieku. Ponieważ ojciec św. Wita gorąco się temu sprzeciwił, a rzecz cała miała miejsce w czasie prześladowań za cesarza Dioklecjana, wszystko zakończyło się męczeńską śmiercią całej trójki. Wit miał mieć wtedy lat siedem, najwyżej dwanaście. Tyle legenda późniejsza o jakieś 400 lat w stosunku do opisywanych zdarzeń, o której wiemy dziś, że jest raczej połączeniem kilku innych krwawych historii z tamtego czasu w jedną. Także i kościół postawiony w miejscu owej męczeńskiej śmierci św. Wita i jego opiekunów nad rzeką Sene, na południe od Neapolu, liczy sobie zaledwie 1000 lat, czyli powstał siedem wieków po tych wydarzeniach. Co więc pozostaje nam z historii dzisiejszego patrona, gdy odejmiemy jej wszelkie fantastyczne elementy? Wspominana wiara. Wiara chrześcijan pierwszych wieków, którzy najpierw w południowej Italii, a potem w całej Europie, otoczyli czcią kogoś, kto wytrwał przy Chrystusie aż do śmierci. Bo historyczność tego kultu potwierdzona w „Martyrologium Hieronymianum” sięga V wieku, a to znaczy, że musiała przez 150 lat – to jest od śmierci św. Wita, ok. 15 czerwca roku 303 – stanowić trwałą praktykę Kościoła, by trafić do spisu męczenników. Także papież Grzegorz Wielki wspomina w swoich listach z połowy VI wieku klasztor pod wezwaniem św. Wita na Sycylii, a wcześniej w Rzymie inny papież, Gelazjusz I, przekazuje informacje o poświęconym św. Witowi sanktuarium. Także "taniec św. Wita" czyli średniowieczna nazwa objawów pląsawicy, liczne kościoły pod jego wezwaniem oraz włączenie św. Wita do grona czternastu Świętych Wspomożycieli nie pozostawiają złudzeń co do powszechności kultu dzisiejszego patrona. Kim jednak był on za życia i jaką śmiercią zginął - tego nie wiemy. Nam pozostaje dzisiaj tylko wiara poprzednich pokoleń chrześcijan w to, że swoją śmiercią zdobył niewiędnący wieniec chwały.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama