107,6 FM

Andora-Polska: Ostre strzelanie, ale przydarzyła się wpadka

Polska pokonała na wyjeździe Andorę w meczu eliminacji do piłkarskiego mundialu. Padł wynik 1:4.

Zaledwie 15 sekundzie z boiska wyleciał z czerwoną kartką napastnik Andory Cucu - za faul na Kamilu Gliku.

Kilka minut później Robert Lewandowski znalazł się sam na sam z bramkarzem gospodarzy i skutek mógł być tylko jeden - 0:1. Kolejny gol dla Polski padł w 11 min. Kamil Jóźwiak prawie wjechał z piłką do bramki.

I byłby to pewnie dalej mecz bez wielkiej historii, gdyby nie to, że w 45 min. Andora zdobyła bramkę po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Szczęśliwym strzelcem - Marc Vales González. Podrażniło to chyba ambicję Biało-Czerwonych, bo jeszcze w doliczonym czasie gry zdobyli trzeciego gola. Po zamieszaniu w polu bramkowym strzelił go Arkadiusz Milik.

W drugiej połowie Polacy zdobyli bramkę dopiero w 73 min. Po rzucie rożnym egzekwowanym przez Piotra Zielińskiego Lewandowski strzelił główką nie do obrony.

Cóż, to był mecz bez wielkiej historii i emocji...

Anglicy tymczasem pokonali Albanię 5:0 i to oni awansują na mundial z pierwszego miejsca w grupie. Polacy zagrają w barażach bez względu na wynik poniedziałkowego meczu z Węgrami.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama