107,6 FM

Krytycznie o reportażu "TVN Uwaga" nt. wykorzystywania seksualnego

W programie "Uwaga TVN" ukazał się 9 lutego reportaż o ofiarach wykorzystywania seksualnego, którego - wedle prokuratury - miał się dopuścić franciszkanin z Bytomia. "Dramatyczna sytuacja Pokrzywdzonego wykorzystaniem seksualnym (...) bez wątpienia domagała się reakcji", jednak "taki sposób przedstawienia wydarzeń nie tylko nie przyczynia się do poprawy sytuacji Osób pokrzywdzonych, ale utrudnia udzielanie im pomocy" - napisali: ks. Piotr Studnicki – kierownik Biura Delegata KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży i ks. Grzegorz Strzelczyk – członek zarządu wspierającej ofiary, kościelnej Fundacji Świętego Józefa .

Z materiału TVN wynika, że duchowny miał latami molestować i rozpijać ministrantów, a także więzić ich w podziemiach kościoła. Obecnie zakonnik przebywa w areszcie. Zaprzecza oskarżeniom.

"Dramatyczna sytuacja Pokrzywdzonego wykorzystaniem seksualnym przedstawiona w materiale TVN Uwaga dnia 9 lutego br. bez wątpienia domagała się reakcji. Z tym większą przykrością odebraliśmy wydźwięk materiału, w którym osoba, która dokonała skutecznego zgłoszenia – delegat ds. ochrony dzieci i młodzieży Prowincji Wniebowzięcia NMP Zakonu Braci Mniejszych w Polsce – została obwiniona o odmowę pomocy” - napisali w swym oświadczeniu ks. Studnicki i ks. Strzelczyk.

"Zwróćmy uwagę na fakty:
• 5 stycznia 2021 roku – delegat przyjął pierwsze zgłoszenie (a potem, w wyniku postępowania, kolejne od innych Pokrzywdzonych);
• 4 lutego 2021 – delegat złożył do prokuratury w Bytomiu zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstw seksualnych wobec osób małoletnich;
• 11 marca 2021 – oskarżony zakonnik został aresztowany i przebywa w areszcie do dzisiaj.

Zadaniem delegata jest przyjęcie zgłoszenia i po wstępnym uwiarygodnieniu, złożenie zawiadomienia do organów ścigania oraz do władz kościelnych. Delegat wykonał to zadanie. Ponadto, reprezentując Prowincję, zaproponował Osobom pokrzywdzonym pokrycie kosztów pomocy psychologicznej oraz pomoc w skorzystaniu z niej. Jej bezpośrednie udzielanie nie leży w jego kompetencjach ani osobistych, ani związanych z pełnioną funkcją. Taki sposób przedstawienia wydarzeń nie tylko nie przyczynia się do poprawy sytuacji Osób pokrzywdzonych, ale utrudnia udzielanie im pomocy" - podkreślili księża Studnicki i Strzelczyk.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama