107,6 FM

Zełenski: musimy liczyć przede wszystkim na siebie

Dyplomacja to jedyna ścieżka do deeskalacji sytuacji i deokupacji - oświadczył w sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Zaznaczył, że jako państwo Ukraina powinna przede wszystkim liczyć na siebie i swoich wojskowych.

"Do 'niespodzianek' (rozruchów wewnątrz kraju) może dojść w dowolnej chwili. Powinniśmy liczyć na swoje siły. (...) Najważniejsze, byśmy byli do wszystkiego gotowi - do wszelkich kroków, z dowolnej strony, z dowolnych granic" - powiedział Zełenski w obwodzie chersońskim, przy granicy z anektowanym Krymem. W obwodzie trwają w sobotę ćwiczenia sił MSW.

"Jako państwo przede wszystkim powinniśmy liczyć na siebie, na swoich wojskowych, swoich obywateli" - wskazał.

Wyraził też przekonanie, że w przestrzeni medialnej jest dziś za dużo informacji w sprawie "głębokiej, pełnowymiarowej wojny ze strony Rosji". Nawet mowa jest już o konkretnych datach - zauważył.

"Zdajemy sobie sprawę ze wszystkich zagrożeń. (...) Jeśli ktoś ma dodatkowe informacje w sprawie tego, że na sto procent 16 (lutego) rozpocznie się wtargnięcie Rosji na Ukrainę, to proszę nam je przekazać. My pracujemy codziennie. Otrzymujemy informacje od naszego wywiadu" - podkreślił Zełenski.

W sobotę portal Politico napisał, powołując się na trzy niezależne źródła we władzach USA, Wielkiej Brytanii i Ukrainy, że do inwazji rosyjskiej mogłoby dojść w środę 16 lutego.

Prezydent Ukrainy pytany o to, czy zgadza się z informacjami dotyczącymi sytuacji bezpieczeństwa podawanymi przez USA i innych partnerów, zaznaczył, że Ukraina "bierze je pod uwagę" i jest za nie wdzięczna. Powinniśmy je jednak dokładnie analizować - kontynuował. Stwierdził, że nie może się z nimi zgodzić, ani nie zgodzić.

"Obecnie największym przyjacielem dla naszych wrogów jest panika w naszym kraju" - oświadczył.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama