Św. Bernard z Aosty

Św. Bernard z Aosty

Brak komentarzy: 0

publikacja 15.06.2023 07:00

Góry pociągały ludzi od zawsze, ale o górskiej turystyce, czyli o rekreacyjnym zdobywaniu szczytów i przełęczy, możemy mówić dopiero od 200 lat

Góry pociągały ludzi od zawsze, ale o górskiej turystyce, czyli o rekreacyjnym zdobywaniu szczytów i przełęczy, możemy mówić dopiero od 200 lat. A wcześniej co? Wcześniej góry stanowiły poważną przeszkodę na drodze z jednego miejsca do drugiego. Tak poważną, że choć w XI wieku nie było jeszcze mowy o turystach w górach, to za sprawą dzisiejszego patrona pojawiło się górskie ratownictwo. Św. Bernard z Aosty, krewny burgundzkiej królowej Ermengardy, najpierw musiał jednak skończyć naukę w Paryżu, by wraz z przybyciem do doliny Aosty w diecezji Novara przekonać się, że jego wierni są tam. Tam, czyli rozsiani po górskich dolinach, do których trudno się dostać. A ponieważ Alpy w tym miejscu bywają wyjątkowo wysokie i niezmiennie zbierały śmiertelne żniwo wśród podróżujących, św. Bernard postanowił na tamtejszych górskich przełęczach wybudować domy. W domach mieli mieszkać zakonnicy, ale nie miały być to klasztory, tylko schroniska. Miejsca, gdzie pielgrzymi i podróżni mogli znaleźć schronienie w obliczu potęg natury: wiatru, deszczu, śniegu, burzy z piorunami czy zapadającej nocy. A jeśli ktoś na czas tego schronienia nie znalazł, tego zakonnicy mieli obowiązek znaleźć z pomocą tresowanych w tym celu psów, które od inicjatora całego tego przedsięwzięcia nazwano - a jakże - bernardynami. Zresztą i przełęcze na których powstały te schroniska doczekały się stosownej nazwy: Wielka i Mała Przełęcz Świętego Bernarda z Aosty.

 

 

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..

Radio eM

redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07

WERSJA DESKTOP
Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.