08.07.2015
Nad ranem w środę 8 lipca 2015 r. nad Podbeskidziem przeszły intensywne burze i huraganowy wiatr. Wyrwane z korzeniami i połamane drzewa blikowały liczne drogi i linie kolejowe. Tysiące ludzi pozbawionych zostało prądu. Najmocniej ucierpiały Czechowcie-Dziedzice i okolica. W Czechowicach także doszło do awarii instalacji gazowniczej.
Zdjęcia: Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Dokumenty dotyczące galerii:
Wielkie sprzątanie po huraganie
Nad ranem nawałnica powaliła wiele drzew na terenie powiatu bielskiego. Nieprzejezdne były drogi - w tym krajowa "1" - i linie kolejowe. Najwięcej szkód wichura wyrządziła w Czechowicach-Dziedzicach i okolicy, a także w sąsiadującej za Wisłą Pszczynie.
Żywioł spustoszył południe kraju
Jedna osoba zginęła pod powalonym drzewem. Szalały nawałnice, a nawet trąba powietrzna.