Karę 3 i pół roku więzienia wymierzył w piątek Sąd Okręgowy w Katowicach b. członkowi plutonu specjalnego ZOMO Romanowi S., oskarżonemu o strzelanie do górników z kopalni Wujek w grudniu 1981 r. Od milicyjnych kul zginęło wtedy dziewięciu protestujących górników, a 21 zostało rannych.
DODANE 14.08.2019 21:43 załącznik
Patronka górników i dobrej śmierci miała w mieście sporą rzeszę wyznawców. Założone tu bractwo św. Barbary świętuje rocznicę istnienia. »
Do tragedii w kopalni Murcki-Staszic w Katowicach doszło w czwartek 21 lutego 900 metrów pod ziemią. Zginęli dwaj górnicy działu wentylacji.
Przysypały go skały stropowe, kiedy 15 września kontrolował urobiony obrys chodnika na przodku.
37 lat temu, 16 grudnia 1981 r., w czasie pacyfikacji strajku w Kopalni Węgla Kamiennego Wujek w Katowicach milicja użyła broni palnej; zginęło dziewięciu górników, wielu zostało rannych. Śmierć górników kopalni Wujek była największą tragedią stanu wojennego.
Prezydent Mysłowic Dariusz Wójtowicz ogłosił, że czwartek, 16 maja będzie dniem żałoby z powodu tragicznej śmierci górników. Flagi będą opuszczone do połowy masztów.
Trzynastka, jako jedna z nielicznych szkół świeckich, jako patrona ma świętego. I to nie Papieża-Polaka, a opiekunkę górników, trudnych zawodów i dobrej śmierci.
Tragicznie zmarłych 29 listopada górników pożegnała rodzina, znajomi z pracy i wielu mieszkańców Głogowa. - Czujemy ogromny smutek. Brakuje nami ich bardzo - mówił górnik Marcin Paś.
Do śmiertelnego wypadku doszło w środę rano pół kilometra pod ziemią w tzw. przekopie odstawczym.
Zmarły górnik miał 30 lat, pracował jako maszynista w kopalni "Knurów Szczygłowice".
redakcja@radioem.pl tel. 32/ 608-80-40sekretariat@radioem.pl tel. 32/ 251 18 07