Kapelan dywizjonu 303 miał problem z przesądem
"Wśród pilotów panuje stary, głęboko zakorzeniony przesąd, że obecność księdza na lotnisku przynosi pecha. (...) Rzeczywiście patrzono na mnie spode łba, gdy kręciłem się po lotnisku i hangarach. (…) Wkrótce zyskałem sympatię pilotów i mechaników, zapomnieli o przesądach" - opowiadał dwa miesiące przed śmiercią kapelan legendarnego dywizjonu 303 o. kpt. Wilhelm Stempor. Jego wspomnienia ukazały się w "Gościu Niedzielnym" w lutym 1990 r.