"Nie sądziłem, że w Hongkongu mogą się dziać takie rzeczy!"
Postulaty młodych, którzy protestują w Hongkongu są słuszne, wyraża się w nich troska o społeczeństwo – uważa pomocniczy biskup tego miasta Joseph Ha Chi-shing. Jego zdaniem masowe protesty to jedyny możliwy sposób działania wobec władzy, która nie chce słuchać głosu obywateli. Wyraził też ubolewanie z powodu siłowego tłumienia protestów. Nie sądziłem, że w Hongkongu mogą się dziać takie rzeczy – dodał chiński biskup.