Spoczywał pod asfaltową ścieżką
Ciało Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki" wrzucono twarzą do ziemi. Ślad po wlocie kuli, po prawej stronie czoła, wskazywał, że kat strzelał z góry. Żeby zakryć ślady zbrodni, nawieziono na "Łączkę" półtora metra gruzu. A 20 lat później przykryto asfaltową ścieżką.