Symbioza przewlekła
Niektórzy żartobliwie kwitują ich postawę, podśpiewując: „Nie ma to jak u mamy”. Inni, bardziej złośliwi, nazywają „maminsynkiem” lub „córunią tatunia”. W rzeczywistości jednak nie o żarty i nie o złośliwość tu chodzi. Problem jest bardziej poważny.